Co prawda władzom powiatu lipnowskiego nie udało się pozyskać wspomnianych gruntów od Agencji Nieruchomości Rolnych, ale plany są wciąż aktualne. Wszystko za sprawą... listu intencyjnego, który podpisali przedstawiciele starostwa i gminy Lipno z reprezentantami Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Sopocie. Zgodnie z zawartym porozumieniem strony będą wspólnie dążyć do stworzenia jak najlepszych warunków dla firm, lokujących się w lipnowskiej strefie. Czego nie mogą „przeskoczyć” władze powiatu, jest możliwe dla sopoc-kiej spółki.
Oto bowiem, zgodnie z ustawą o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi, prezes ANR na wniosek ministra, może nieodpłatnie, w drodze umowy, przekazać na własność zarządzającemu specjalną strefą ekonomiczną grunty przeznaczone na cele inwestycyjne.
Problem Lipna polega na tym, że specjalnej strefy jeszcze nie ma, więc z dobrodziejstw wspo-mnianego aktu prawnego skorzystać nie może. Utworzenie Lip-nowskiej Strefy nie jest możliwe, bo nie ma gruntów, więc... koło się zamyka.
Tymczasem wszelkie uprawnienia posiada Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna, która - dzięki listowi intencyjnemu - stała się partnerem Lipna. - Nieprawdziwe są więc pogłoski o upadku tej koncepcji - przekonuje Krzysztof Baranowski, starosta lipnowski.
(bas)
