Lipnowski szpital nie wykonuje mammografii

Wojewódzki Ośrodek Koordynacyjny - Centrum Onkologii w Bydgoszczy po przeprowadzonej na początku roku kontroli uznał, że mammograf, którym dysponuje SP ZOZ w Lipnie trzeba wymienić. Dopóki szpital nie kupi nowego sprzętu Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci za badania. -Nie wykonujemy mammografii - mówi Maria Mazurkiewicz, dyrektor ds. lecznictwa. - Zgłasza się do nas wiele kobiet, chcących się przebadać, ale choć zainteresowanie jest duże, nie możemy nic zrobić.
Dyrektor zapewnia jednak, że nieczynny, szpitalny mammograf nie oznacza, że mieszkanki powiatu lipnowskiego nie będą miały dostępu do mammografii. - Narodowy Fundusz Zdrowia stwierdził, że zabezpieczył nasz teren pod tym względem- mówi dr Mazurkiewicz. - Niedawno w Lipnie był mammobus.
Szpital nie pozostawia samym sobie kobiet chorych. Lipnowska lecznica ma podpisaną umowę z poradniami we Włocławku, które wykonują mammografię. - Jeśli wystawiamy skierowanie na badanie, to my za nie płacimy - wyjaśnia wicedyrektor. Jednak, jak wynika z obserwacji lekarzy, kobiety chętniej badają się w szpitalu niż w specjalnych busach.
Czy w Lipnie nie będą miały już takiej możliwości? Tego na razie nie wiadomo. Dyrekcja lecznicy wciąż ma nadzieje, że uda się tak ustawić mammograf, by nadal mógł pracować. Niedawno zlecono ponowną ekspertyzę urządzenia. - Zakup nowego mammografu to ogromny koszt, nie stać nas na taki wydatek - wyjaśnia Maria Mazurkiewicz. - Czekamy na opinię specjalistów i wciąż mamy nadzieję, że uda się uruchomić nasz sprzęt.
Gdyby jednak kolejne badania techniczne potwierdziły, że mammograf nie trzyma prawidłowych parametrów promieniowania, szpital raczej nie kupiłby nowego urządzenia. -Jesteśmy w trakcie przekształceń w spółkę, innych pilnych potrzeb nie brakuje. Musimy doposażyć choćby blok operacyjny, a koszty zakupu mammografu zwróciłyby się najwcześniej po pięciu, sześciu latach,. Pacjentkom pozostaje więc liczyć, ze kolejna ekspertyza będzie dla urządzenia korzystna.