Decyzją wiceprezydent Barbary Moraczewskiej listy uczniów zakwalifikowanych do szkół ponadgimnazjalnych wywieszono w czwartek, w południe. Niektórych to zaskoczyło. Dlaczego?
- Kurator w rozporządzeniu dał na to czas do 18 lipca - mówi rodzic, który prosi nas o wyjaśnienie sytuacji. - Rozumiem, wcześniej to lepiej. Nie będziemy tkwić w niepewności do tego czasu. Ale dlaczego informacja dotarła do nas pocztą pantoflową? Syn dostał SMS-a od kolegi parę minut po dwunastej w południe. Nic wcześniej nie wiedzieliśmy, mieszkamy poza Włocławkiem.
- Czy urząd nie powinien podać odpowiednio wcześniej oficjalnej informacji o wywieszeniu list zakwalifikowanych? - pyta rodzic. - Są przecież różne media, jest internet. Na stronę internetową szkoły syn zajrzał w środę o godzinie dziewiętnastej. Nic nie było, wiadomość pojawiła się dopiero później. Dlatego nas zaskoczyła!
A Wy co sądzicie o tej sytuacji?
Więcej napiszemy o tym w "Gazecie Pomorskiej" już wkrótce - będzie m.in. wypowiedź Agnieszki Białopiotrowicz, dyrektorki wydziału edukacji UM, także o tym, jaka jest różnica między uczniem zakwalifikowanym a przyjętym.