Lodowisko przy krytej pływalni Naquarius w Nakle po raz pierwszy stanęło ubiegłej zimy i od razu zrobiło furorę wśród mieszkańców. Nakielanie nie musieli już jechać do Bydgoszczy, by pojeździć na lodzie. Podobny obiekt mieli teraz u siebie. Zakup łyżew też nie był konieczny, bo na miejscu działała wypożyczalnia.
W minionym sezonie tłoczno na lodowisku było aż do pierwszych dni marca. Łyżwiarze szaleli na lodzie nawet wtedy, gdy na części tafli stała już woda... Nikt w Nakle nie miał wątpliwości, że tej zimy lodowisko też musi powstać przy pływalni. I jest. Otwarto je hucznie kilka dni temu, z okazji mikołajek. Jak widać na zdjęciu - mikołajkowy prezent władzom Nakła się udał.
A jak w Nakielskiej Administracji Domów Mieszkalnych, która sprawuje pieczę nad krytą pływalnią i lodowiskiem, oceniają frekwencję w pierwszych dniach po otwarciu? - Jest średnia - uważa Szymon Rostkowski, prezes NADM. Wini za to pogodę. Bo za oknem szaro i nieprzyjemnie. - To ani zima, ani jesień - ocenia.
Zachętą mają być akcje promocyjne. Jedna z nich odbyła się w minionym tygodniu. Wstęp na lód kosztował złotówkę. Dodatkowo przy lodowisku Szymon Brukwicki, mistrz kuchni z Nakła, wraz z burmistrzem Sławomirem Napierałą lepili świąteczne pierogi z kapustą i grzybami. Ponoć smakowały nieźle.
Niedługo jednak kaprysy aury nie będą miały znaczenia, bo są plany zadaszenia lodowiska w Nakle. Informował nas o tym m.in. wiceburmistrz Piotr Kalamon. Kiedy prace związane z montażem dachu będą prowadzone? - Prawdopodobnie zadaszenie zamontowane zostanie jeszcze przed świętami - informuje Szymon Rostkowski.
Wiązać się to będzie z zamknięciem obiektu. Przerwa nie potrwa jednak dłużej niż 2-3 dni. Dzięki wprowadzonym zmianom jest szansa, że w tym sezonie lodowisko w Nakle będzie mogło działać dłużej, aż do końca marca.
Czytaj e-wydanie »