Logo SOR w Sieradzu. Wygląda jakby pacjent... zmarł. Szpital zapowiada zmianę znaku

Zapis uderzeń ludzkiego serca z elektrokardiogramu przechodzi przez słowo SOR, a za nim linia jest już prosta. Tak wygląda logo szpitalnego oddziału ratunkowego Szpitala Wojewódzkiego im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Sieradzu. Internautom skojarzyło się to z obrazem zgonu pacjenta.

Kilka dni temu logo trafiło do internetu. Zaczęły pojawiać się jego śmieszne przeróbki. „Ja bym dopisał: »z nami wyjdziesz na prostą«” - nadał na Twitterze internauta Karol Mielcarek.

Z logo sieradzkiego szpitala żartował sobie nawet oficjalny portal Łodzi na Facebooku. Wpisał w logo nazwę Łodzi i odwrócił kierunki, zapewniając, że „Łódź odżyła i ma się lepiej niż kiedykolwiek”.

Tymczasem okazuje się, że logo SOR-u powstało już dwa lata temu w ramach kompleksowego remontu oddziału. Od tego czasu było na ścianie i nikomu nie przeszkadzało.

- Zwróciliśmy uwagę na kształt linii po prawej stronie. Rozmawialiśmy o tym nawet z personelem SOR-u - przyznaje Grażyna Kieszniewska, rzeczniczka sieradzkiego szpitala. - Jednak nikt z pacjentów nie skarżył się, że logo go niepokoi - dodaje.

Pani rzecznik zapewnia, że pacjentów SOR logo nie zniechęca: Mamy wielu pacjentów. Dziennie na nasz SOR zgłasza się około 200 osób.

Jednak po dyskusji, która przetoczyła się w internecie, szpital postanowił zadziałać.

- Zmienimy logo oddziału - zapewniła nas Grażyna Kieszniewska.

Nie wiadomo, ile to będzie kosztować, bo logo zostało wykonane w ramach wartej 2,5 mln renowacji oddziału. Koszt stworzenia nowego symbolu graficznego zależeć będzie od klasy artysty oraz zasięgu prac - od kilku tysięcy za prosty znak, po nawet kilkadziesiąt tysięcy, jeśli obejmuje całą wizualną strategię instytucji.

Co na to specjaliści? O logo sieradzkiego SOR-u dyskutowano wczoraj w łódzkiej agencji kreatywnej MOSQI.TO, która stworzyła m.in. chwaloną kampanię Łódź Pozdrawia.

- Niestety, logo SOR trafiło do katalogu „jak tego nie robić” - przyznaje Magdalena Szmidt, szefowa agencji. - Znak graficzny jest estetyczny, problem w tym, że dla większość ludzi skojarzenie jest jednoznaczne : „właśnie dokonałeś żywota”.

Jej zdaniem, w procesie projektowania zabrakło ważnego pytania, które należało zadać pacjentom: „Z czym ten znak Ci się kojarzy?”.

- Mam nadzieję, że wszyscy wyciągniemy wnioski i nie będziemy popełniać takich błędów - mówi Magdalena Szmidt.

Logo sieradzkiego SOR-u nie jest pierwszym, które budzi kontrowersje. Kilka lat temu głośno było o logo województwa pomorskiego z żółto-czerwonym wykrzyknikiem i odręcznie dopisanym słowem „Pomorskie”. Zaprojektowano je ze strategią marki za 90 tys. zł. „Wygląda jakby się mewa sfajdała” orzekli internauci. Ponieważ artystę wybrano bez konkursu, sprawa trafiła do prokuratury, jednak śledztwo nie zostało wszczęte.