Pan Norbert mieszka w budynku numer 1-3-5. Jest to jeden z wieżowców stojących przy ulicy Bora-Komorowskiego. Blokiem, w którym istnieje wspólnota mieszkaniowa, administruje Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Nieruchomościami.
- Dobrze się mieszka w tym bloku. Problemem jest tylko to, że nie ma drogi, którą można swobodnie do niego podjechać. To utrudnia nam życie - mówi lokator.
Jest miejsce na nowy dojazd
Norbert Martko twierdzi, że wcześniej pod sam blok można było podjechać skręcając bezpośrednio z ulicy Bora-Komorowskiego. Z czasem stało się to niemożliwe. Dlaczego? Między innymi z powodu zamontowanych przez drogowców barierek ochronnych oddzielających ulicę Bora-Komorowskiego od chodnika. Teraz dostać się w pobliże bloku autem można jedynie od strony ul. Czarnieckiego, obok Zespołu Szkół Budowlanych i Plastycznych.
- Podjechać pod sam blok, zgodnie z przepisami, nie da jednak rady. Żeby to zrobić trzeba przejechać przez chodnik lub trawnik - mówi lokator.
Przeczytaj także: O prąd i gaz lokator musi zadbać sam
Jego zdaniem rozwiązaniem problemu jest budowa niedługiej drogi dojazdowej do wieżowca od strony ul. Czarnieckiego.
Urzędnicy do tego zdania jednak się nie przymierzają. - Ogólnodostępny dojazd pod same klatki schodowe wskazanej nieruchomości jest zbędny i wprowadza zagrożenie w ruchu drogowym, poprzez mieszanie ruchu pieszego i kołowego - informuje Łukasz Rządkowski, pracownik Zarządu Dróg Miejskich.
ZDM: - Nie jesteśmy stroną w tej sprawie
Łukasz Rządkowski przekonuje, że gdyby nawet pracownicy ZDM-u stali na stanowisku, że nowa droga jest potrzebna, to i tak nie mogliby zlecić jej budowy. Zgodnie z prawem - twierdzi Łukasz Rządkowski - budowa takiego zjazdu należy do właściciela lub użytkownika budynku.
Za drogę musieliby zapłacić lokatorzy
Zenon Różycki, prezes MPGN twierdzi, że budową takiego dojazdu zainteresowany jest tylko jeden lokator. Ten mieszkaniec-zdaniem szefa MPGN- został poinformowany, że urządzenie drogi jest możliwe, ale najpierw konieczne jest wydzierżawienie od miasta terenu pod jezdnię.
- Koszty z tytułu dzierżawy oraz wykonanie prac budowlanych z tym związanych poniosą bezpośrednio właściciele lokali w nieruchomości przy ul. Bora Komorowskiego 1-3-5 - uprzedza szef miejskiej spółki mieszkaniowej,
Norbert Martko przyznaje, że otrzymał taką informację. Ale i tak dziwi się, że wykonanie krótkiej drogi, która miałaby służyć mieszkańcom jest aż tak skomplikowane.
Pismo podpisało 100 mieszkańców
A na dowód, że nie tylko jemu przeszkadza brak odpowiedniego dojazdu do wieżowca pokazuje pismo, które w tej sprawie skierował do Zarządu Dróg Miejskich w 2014 roku. Podpisało się pod nim ponad 100 mieszkańców.