W maju rada miejska przychyliła się do wniosku burmistrza i przyjęła uchwałę o likwidacji Mogileńskich Domów, które zajmują się zarządzaniem komunalnymi nieruchomościami - między innymi mieszkaniami. Stało się tak dlatego, że ta jednostka nie może rozliczać podatku VAT. Podatek od towarów i usług mogą rozliczać spółki gminne. Taką spółką jest MPGK.
I właśnie zakład komunalny miał przejąć od Mogileńskich Domów administrowanie gminnymi nieruchomościami. Jak przekonywał ratusz Mogileńskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej zgodziło się przejąć zadania Mogileńskich Domów, bo ma niezbędne doświadczenie i wiedzę. Zanim powstała spółka MPGK, to zakład komunalny zajmował się administrowaniem nieruchomościami.
Cały proces zmian miał odbyć się bezproblemowo. Stało się inaczej. Potrzebna była zgoda wszystkich najemców. I tu pojawił się problem. Zdania najemców są podzielone, nie wszyscy chcą, by MPGK administrowało nieruchomościami.
„Głównym powodem odmowy była chęć pozostawania w dalszym ciągu pod zarządem Gminy, co w rezultacie skutkowałoby zróżnicowaniem sytuacji mieszkańców - część pozostałaby pod zarządem Gminy, a część pod zarządem Spółki. Pojawiały się również obawy o podwyżkę czynszów (...)” - czytamy w uzasadnieniu uchwały o uchyleniu decyzji w sprawie zmian w administrowaniu nieruchomościami komunalnymi.
Dalej ratusz wyjaśnia, że nie może być sytuacji, w której część najemców podlega dalej gminie, a część spółce MPGK. To spowodowałoby chaos i jak czytamy „nie zapewniło efektywnej realizacji celu podatkowego obranego przez Gminę, który jej przyświecał od samego początku”.
Skoro nie ma zgody wszystkich najemców na zmiany, to majową decyzję o likwidacji Mogileńskich Domów trzeba uchylić. W środę na sesji rada miejska zajmie się tą sprawą.
