Łubianka. Już jeździmy tutaj wolniej

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun

Ten wkrótce ma stanąć przy ruchliwej szosie nr 553 Toruń -Wybcz.
Już teraz bez wątpienia jazda przez Łubiankę oznacza ściągnięcie nogi z gazu. Dlaczego? Bo to miejsce szczególnie upodobali sobie policjanci, czasem nawet jednocześnie w dwóch krańcach miejscowości łapią kierowców na radary. To zjawisko szczególnie nasiliło się w tym roku po oddaniu do użytku nowej drogi wojewódzkiej. Skąd zatem tak częste wizyty policji w Łubiance?

- Współpraca z komisariatem policji w Chełmży jest bardzo dobra - mówi Jerzy Zająkała, wójt gminy Łubianka. - Przyznaję, że kontrole radarowe prowadzone są u nas bardzo często. Cieszymy się z tego powodu, bo dzięki temu ludzie ściągają nogę z gazu i na naszym terenie jeżdżą wolniej. To nas jednak nie zniechęca, aby postawić w Łubiance fotoradar.
Czy to przypadek że na terenie Łubianki jest tak dużo kontroli policyjnych. Czy może gmina dokłada do tych kontroli - pyta jeden z naszych czytelników.
- Nie płacimy policji za konkretne działania, np. kontrole na drogach - przekonuje Jerzy Zająkała. - Dokładamy jedynie do zakupu paliwa rocznie kwotę 3 tys. zł. W tym roku współfinansujemy też modernizację komisariatu policji w Chełmży, na co dajemy 22 tys. zł. Jeszcze raz podkreślam, nie warunkuję pomocy finansowej, od określonych działań policji.
Na policyjnej mapie kontroli drogowych Łubianka nie jest szczególnie wyeksponowana tłumaczą przedstawiciele policji.

- Policyjne kontrole mają odbywać się w widocznych i oświetlonych miejscach, takie są w Łubiance, stąd ta obecność policyjnych radiowozów - wyjaśnia Wioletta Dąbrowska, rzecznik toruńskiej policji. - W terenie nasza komenda jest wspomagana przez funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Nic więc dziwnego, że policjanci są widoczni na drogach.
Fotoradar na terenie Łubianki według wcześniejszych zapowiedzi miał funkcjonować już jesienią tego roku. Wszystko wskazuje na to, że ta automatyczna kontrola kierowców zacznie działać później, być może dopiero wiosną przyszłego roku. Za opóźnieniami stoi energetyka. Słup na fotoradar wymaga zasilania w energię elektryczną, dlatego urzędnicy musieli wystąpić do energetyki o podłączenie zasilania. Poprowadzenie kabla wymaga projektu technicznego, pozwoleń itp. To wszystko trwa. Fotoradar stanie w Łubiance na przeciwko punktu wymiany opon.

- To nie będzie schowane urządzenie, a klasyczny fotoradar - zapowiada Jerzy Zająkała. - Zarząd Dróg Wojewódzkich, jako zarządca tej drogi sfinansuje zakup słupa na fotoradar, my kupimy fotoradar to koszt ponad 100 tys. zł, chyba, że okaże się że policja jest gotowa zainwestować w ten sprzęt.
Wszystko wskazuje jednak na to, że to gmina się tym zajmie.
- Fotoradar to element poprawiający bezpieczeństwo na drogach,jesteśmy przychylni takim inicjatywom - mówi Wioletta Dąbrowska, która jednocześnie dodaje. - Na razie nie planujemy zakupu dodatkowego fotoradaru.
Gmina może w świetle aktualnych przepisów obrabiać zdjęcia z fotoradarów i wystawiać mandaty. Do tego konieczne jest jednak powołanie straży gminnej, które i tu będzie niezbędne.