LUBOSTROŃ Noc Świętojańska
Wstęp na imprezę był bezpłatny, ale każdy uczestnik musiał mieć na głowie tradycyjny wianek. Spod pałacu korowód imprezowiczów udał się na wyspę festynów. Tam przygotowano kilka atrakcji.
Jedną z nich był konkurs rzutów na odległość sporej wielkości belką. Nie zabrakło tradycyjnych tańców przy ognisku, wybrano też najładniejszy wianek. Dość nieoczekiwanie w trakcie imprezy, do brzegu Noteci zacumowali niespodziewani goście. Okazało się, że to żeglujący po Pałukach łodzianie.
Żeglarze byli na tyle uprzejmi, że chętnie zaprosili na pokład uczestników imprezy i opowiedzieli o swoim hobby. Kilka godzin później przycumował jacht z mieszkańcami Szczecina. Ci, zauroczeni atmosferą lubostrońskich świętojanek zostali aż do rana.
Noc Świętojańska dla nich i pozostałych bawiących się ludzi zakończyła się niecodziennych koncertem carillonowym i widowiskowym pokazem ognia.