Bydgoscy zawodnicy liczyli, że rzeszowianie po trzech porażkach z rzędu przyjadą do Łuczniczki mocno zmobilizowani. I zrobią wszystko, by odnieść w Bydgoszczy przekonywujące zwycięstwo. Początkowo nic na to nie wskazywało. Gracze Łuczniczki starali się dotrzymywać kroku rywalom. Dopiero w połowie pierwszego seta Łuczniczka przegrywała 12:16, ale wtedy na zagrywce pojawił się Kacper Bobrowski i dzięki jego trudnym serwisom bydgoszczanie odrobili straty. Niestety, w końcówce nie potrafili sobie poradzić z zagrywką Bartłomieja Lemaskiego i w efekcie przegrali.
Łuczniczka Bydgoszcz - Asseco Resovia Rzeszów. Zapis relacji na żywo
Do kontrowersji doszło przy stanie 9:11 w drugim secie. Podczas ataku Bartosza Filipiaka sędzia przerwał akcję i odgwizdał dotknięcie siatki Fabianowi Drzyzdze. Trener Andrzej Kowal poprosił o wideoweryfikację. Sędzia po analizie odebrał punkt bydgoszczanom uznając, że siatki dotknął Mateusz Sacharewicz! Rozpętała się spora awantura, bo miejscowi nie chcieli się pogodzić z taką interpretacją tej akcji. Po dłuższej przerwie wrócono do gry, ale decyzja pozostała w mocy. Bydgoszczanie byli wyraźnie nią podłamali i już nie wrócili do niezłej gry.
W trzecim secie nie potrafili także nawiązać walki z coraz lepiej grającymi rywalami, których ataki umiejętnie rozprowadzał Drzyzga.