Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie i Pismo

Rozmawiał ADAM WILLMA
Rozmowa z JERZYM MARCOLEM luteraninem, prezesem Biblijnego Stowarzyszenia Misyjnego

- Rozmawiamy w dniu Święta Reformacji. Jest pan Polakiem-protestantem w kraju Polaków-katolików?
- Jestem protestantem w swoim kraju. Oczywiście, jesteśmy w Polsce mniejszością. Największym jest Kościół luterański liczący 80 tysięcy wiernych, kilkanaście tysięcy liczy społeczność zielonoświątkowców, po kilka tysięcy mają ewangelicy reformowani, baptyści i drobniejsze Kościoły. Ogółem więc jest nas w Polsce nie więcej niż 120 tysięcy, a zatem 3 Polaków na tysiąc to protestanci.

- To się czuje?
- To zależy gdzie. Na Śląsku Cieszyńskim, na którym mieszkam, protestanci stanowią spory procent, więc nie ma mowy o dyskryminacji. Ale już w innych częściach Polski bywa z tym różnie. Moja siostra spędziła wiele lat w Kielcach, a tam dano jej oraz jej dzieciom wyraźnie odczuć tę inność.

- W tym gąszczu brakuje wyrazistych postaci, na których media mogłyby skoncentrować uwagę, jak na papieżu.
- Taka jest natura protestantyzmu. Głową naszych Kościołów jest wyłącznie Chrystus, a podstawowe znaczenie w protestantyzmie mają zbory, czyli najmniejsze społeczności. Stąd hierarchia jest - w stosunku do realiów katolickich - bardzo ograniczona. Trzeba pamiętać, że świat protestancki to wielka rodzina Kościołów, których, jak twierdzą niektórzy, jest około 30 tysięcy, a może i więcej. Poszczególne Kościoły protestanckie mogą nie mieć ze sobą żadnej więzi administracyjnej, ale zawsze łączy je Biblia, więc łatwo się nam dogadać. Wszyscy wierzymy też w działanie Ducha Świętego, który nam w tym porozumieniu pomaga.

- W ostatnich latach zarówno w polityce, jak w Kościele katolickim sukcesy odniosły te nurty, dla których "różnorodność" nie jest modnym słowem.
- I to dla mnie, jako protestanta, konfrontacja z tym nurtem jest trudna do zaakceptowania. Oszczerstwo jako element gry politycznej jest dla chrześcijan nie do zaakceptowania bez względu na wyznanie. Co gorsza, nie ma dziś chyba na polskiej scenie politycznej ugrupowań, które by takich metod nie stosowały. Nie mogę pojąć, że ludzie, którzy dopuszczają się takich niegodziwości, łatwo łączą to z uczestnictwem w coniedzielnych mszach.

- Niektórzy posługują się przy tym hasłem ekumenizmu.
- To jest złożony problem. Naginanie kościelnej doktryny tylko po to, aby kilku hierarchów mogło pokazać się wspólnie w szatach liturgicznych przed kamerami, coś ogłosić i podpisać jest dla mnie wątpliwym ekumenizmem. Cenię sobie natomiast ten ekumenizm, który nie jest nagłaśniany przez media, a - według mnie - jest daleko bardziej znaczący. Są w naszym kraju miejsca gdzie zielonoświątkowcy, ewangelicy, baptyści, katolicy gromadzą się razem, aby innym ludziom przybliżyć osobę i dzieło Jezusa. Oficjalny ekumenizm nie ma żadnego przełożenia na realne problemy chrześcijan. Na co dzień pracuję w międzywyznaniowej organizacji misyjnej, która wysyła ludzi z Polski do pracy misyjnej związanej z przekładem Pisma Świętego i organizacji edukacji podstawowej. Jeśli misjonarka z gdańskiego Kościoła baptystów wyjeżdża do Etiopii, otrzymuje wsparcie od chrześcijan z różnych denominacji, dla których podstawowe znaczenie mają nie szufladki teologiczne, ale możliwość przybliżenia Jezusa innym ludziom. Z podobną solidarnością spotykają się nasze akcje misyjne pośród Romów na Ukrainie, gdzie nędza przewyższa to, co widziałem w Kalkucie i w Bombaju. Tam również wspierają te akcje ludzie z różnych Kościołów, którzy chcą pomóc w wyzwoleniu tych ludzi z nałogów, magii i demoralizacji. To jest ekumenia prawdziwa.

- Jan Paweł II był postacią przez większość Polaków darzoną szczególnym autorytetem. To trudna sytuacja dla Kościołów, które radykalnie odrzucają samą instytucję papiestwa.
- Było w tych kwestiach wiele informacyjnych nadużyć. Wystarczyło spotkanie, kilka fotografii z papieżem lub innymi biskupami katolickimi, aby uznać to za wyraz hołdu składanego hierarchom katolickim. A przejawem tej zwykłej niekompetencji relacjonujących uroczystości pogrzebowe Jana Pawła II jest informacja, jakoby modlili się za duszę papieża. Protestanci odrzucają naukę o czyścu i wierzą, że po śmierci nic już nie można zrobić dla duszy człowieka. Tych przekłamań jest zresztą sporo, powszechnie na przykład protestanckie nabożeństwa określa się jako "msze". Co gorsza w jakiejś mierze celowo upowszechniane są stereotypy. W każdym Kościele dochodzi do różnych ekscesów teologicznych. Trudno nie odnieść wrażenia, że polskie media katolickie wyłapują takie informacje i nagłaśniają je niewspółmiernie do ich realnego znaczenia i generalizując. Z kolei wiele pozytywnych zjawisk w obrębie protestantyzmu pomija się milczeniem.

- O ile w Europie liczba protestantów, podobnie jak katolików, maleje, protestantyzm święci tryumfy w innych miejscach globu.
- Tak, zwłaszcza w Afryce i Ameryce Łacińskiej. To jest rezultat działań misyjnych prowadzonych od kilkudziesięciu już lat i tłumaczenia Pisma Świętego na wiele języków. W Afryce chrześcijaństwo biblijne wyzwala ludzi z wszelkiego rodzaju strachu przed duchami religii tradycyjnych, choć jeszcze ponad 700 języków na tym kontynencie nie ma dostępu do Pisma Świętego. Z kolei w Ameryce powszechna lektura Biblii sprawiła, że wielu ludzi odeszło od katolicyzmu, gdyż zraził ich katolicki rytualizm, a pociągnęła żywa i spontanicznie wyrażana wiara, zwłaszcza w wydaniu Kościoła Zielonoświątkowego. Hierarchowie katoliccy często reagują nerwowo. Pamiętam, że kiedy polski papież wybierał się do Brazylii, media wyjaśniały, że jedzie tam "w związku z silnym ożywieniem sekt protestanckich". Takiego silnego "ożywienia" bardzo bym sobie życzył. Życzyłbym sobie, aby każdy Polak spędził choć kilkanaście minut dziennie na czytaniu Biblii. Nasze życie wyglądałoby inaczej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska