Spotkanie rozpoczął komendant Krzysztof Bodziński, który opowiedział słuchaczom o statystykach, wypadkach i zapobieganiu im. Na prezentacji multimedialnej obrazowo przedstawił, ile było wypadków i kolizji. Mówił o tym, że trzeba nosić odblaski. Przedstawił też, co policja robi, aby tych zdarzeń było jak najmniej. W tym celu prowadzone są np. akcje "Trzeźwość". Mundurowi odwiedzają dzieci w szkole i w przedszkolach, aby od najmłodszych lat wpajać dobre nawyki. Natomiast Krzysztof Łangowski ze staży pożarnej zwrócił uwagę, że jest bardzo dużo do zrobienia, jeśli chodzi o zachowanie ludzi w obliczu zagrożenia. Niestety, nie mamy dobrych nawyków, jak jest w innych krajach. Mówił o tym, że ludzie nie słuchają prostych poleceń i są ciekawscy, co bardzo utrudnia pracę strażaków i policji. - W Tucholi były ćwiczenia, ale gdyby było realne zagrożenie, wszyscy, którzy znajdowali się w pobliżu, zginęliby - mówił. - Jest wiele do zrobienia.
Przeczytaj także: Debata o bezpieczeństwie w Tucholi
Młodzi uczestnicy debaty stwierdzili, że w jednej ze szkół była rozpylona jakaś substancja i nikt nie wiedział, jak trzeba się zachować. - Trzeba więcej szkoleń i to bez uprzedzenia - mówili.
Na debacie był także zastępca komendanta wojewódzkiego Tomasz Trawiński.
Czytaj e-wydanie »