Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Cieśla: Widziałem, że robili zdjęcia, materiały...

LT
jako pierwszy udzielił pomocy prokuratorowi wojskowemu płk. Mikołajowi Przybyłowi
jako pierwszy udzielił pomocy prokuratorowi wojskowemu płk. Mikołajowi Przybyłowi nadesłane
Rozmowa z Łukaszem Cieślą, dziennikarzem "Głosu Wielkopolskiego".

- Jako pierwszy pospieszyłeś z pomocą prokuratorowi Przybyłowi, który próbował popełnić samobójstwo. Podłością nazwałeś zachowanie innych pracowników mediów którzy "grzali newsa i nie odpowiadali na twoje prośby o pomoc". Jesteś pewien, że nie byli w szoku?
- Takiej pewności nie mam, opisuję tylko swoje odczucia. Stałem nad prokuratorem i prosiłem o pomoc. Widziałem, że robili zdjęcia, materiały ... Bałem się, że prokurator zejdzie mi na rękach. Nie jestem fachowcem, nie potrafiłem ocenić jego stanu. Prosiłem, żeby ktoś mi pomógł przewrócić go na bok. Leżał na policzku, w który się postrzelił. Może błędem było to, że nie wskazałem na konkretną osobę.

Przeczytaj także: Płk Przybył trafi do szpitala w Bydgoszczy?

- Gdy wyszedłeś z prokuratury wojskowej usłyszałeś, że jesteś bohaterem.
- Wcale tak się nie czuję. Zachowałem się normalnie.

- A inni dziennikarze?
- Nie chcę ich oceniać, nie zamierzam też wszystkich np. operatorów kamer wrzucać do jednego wora. Na tej sali ludzie reagowali różnie, pamiętam, że Danka Woźnicka z Zetki dzwoniła pod 112. Pewien jestem, że najpierw trzeba ratować człowieka.

Cały wywiad zamieściliśmy w dzisiejszym, papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej"

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska