Łukasz W. od kwietnia 2012 roku mieszkał wraz z matką Marianną W. W jej mieszkaniu - we Włocławku. Od kiedy razem mieszkali, Łukasz W. nie pracował i był na utrzymaniu matki. Od jakiegoś czasu miał jednak problem z alkoholem. Gdy wychodził z domu, często wracał nietrzeźwy.
Przeczytaj także: Dramat trwał od lat. Syn znęcał się nad 50-letnią matką
Z nożem na matkę
To zdarzyło się na początku lipca 2014. Łukasz W. był z matką w mieszkaniu. W pewnej chwili wziął nóż i uderzył nim matkę w rękę. Był tam także jego kolega. I on zajął się ranną kobietą. Zaczął opatrywać jej ranę, a następnie pojechał z nią do szpitala.
Niestety, takie zachowanie syna nie było wyjątkiem. Kolejny raz Łukasz W. spowodował także obrażenia na ciele matki. Bo rzucił w nią butelką ze szkła. Powiadomiona o tym prokuratura przedstawiła Łukaszowi W. zarzut znęcania się nad matką. Przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się oraz złożył wyjaśnienia. Jakie konsekwencje poniósł? Ustanowiony został dozór policji połączony z zakazem zbliżania się do matki. Łukasz W. otrzymał też nakaz opuszczenia jej mieszkania. Czy matka mogła od tego czasu żyć spokojnie? Skądże! Jak twierdzi prokuratura, zachowanie podejrzanego względem matki nie poprawiło się. W wyniku kolejnych zgłoszeń Marianny W. syn został ponownie zatrzymany. Bo w dalszym ciągu znęcał się nad matką. Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy zastosował wobec Łukasza W. tymczasowe aresztowanie.
Wyzywał, poniżał, groził
Ostatnio zaś Prokuratura Rejonowa we Włocławku skierowała do sądu akt oskarżenia. Łukasz W. odpowie za to, że od 28 maja 2014 r. do dnia 5 października 2014 r. we Włocławku znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją matką - będąc pod wpływem alkoholu wszczynał awantury, w trakcie których wyzywał ją, poniżał, groził pozbawieniem życia, popychał, szarpał za odzież, kopał, uderzał pięściami. A ponadto za pomocą niebezpiecznego narzędzia, czyli w jednym przypadku noża, a w drugim butelki, spowodował obrażenia.
Za znęcanie grozi kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat.