Tym razem dmuchanie w alkomat nie powodowało żadnych konsekwencji, a sierżant Maciej Pollok nie mógł opędzić się od chętnych.
Dali się zamknąć
Zwiedzający poruszali się grupami._Na wycieczkę wybrali się starsi i młodsi mieszkańcy.
- Chcemy pokazać jak najwięcej - mówił oprowadzający mieszkańców sierżant sztabowy Krzysztof Kulczyk. - Ludzie przychodzą całymi rodzinami.
Tucholanie dawali się zamknąć za kratkami, oglądali policyjną izbę zatrzymań i świetlicę, gdzie zorganizowano wystawę policyjnego sprzętu. - Ciężkie te kamizelki, jak oni mogą w tym biegać - dziwiła się Dorota Grochowska.
Zainteresowanie wzbudziły kamizelki, pałki i kaski. Można było się w nie ubrać, a funkcjonariusze objaśniali, do czego służą. Przyglądano się broni.
Pierwsze, ale nie ostatnie
- Najwięcej chętnych było w czwartek - mówi aspirant Marek Górski. - Wszyscy przyglądali się monitoringowi i oglądali obraz z naszych kamer.
Drzwi otwarte na komendzie zorganizowano po raz pierwszy. - Chcieliśmy, żeby mieszkańcy zobaczyli, jak pracujemy -_ mówi komendant KPP w Tucholi Jarosław Piotrowski. - Można było porozmawiać z policjantami na luzie, bez stresu.
Luz za kratkami
Barbara Zybajło

Policjanci Marek Górski i Krzysztof Kulczyk oraz Krzysztof Szeffs i Małgorzata Grudnowska.
W środę i czwartek tucholanie zwiedzali Komendę Powiatową Policji. Był pokaz sprzętu, jakim posługują się oddziały prewencji i monitoringu, dmuchano w alkomat.