Wizualizację przyszłej bazy przygotowuje żniński architekt Krzysztof Pawłowski. - Byliśmy na wizji lokalnej nad Dużym Jeziorem. Oglądaliśmy działkę znajdującą się po stronie cukrowni - opowiada Andrzej Bogdański z MKŻ w Żninie, od kilku dni członek komisji rewizyjnej Polskiego Związku Żeglarskiego. - Obejrzeliśmy też wspólnie nowy port w Charzykowach. Pan Krzysztof ma zaprojektować dla Żnina trochę mniejszy, ale solidny - jednym słowem taki, żeby wystarczył na 30 lat.
Ma się zmieścić 60 jachtów
Jak usłyszeliśmy, żniński port ma mieć betonowy falochron o szerokości 6 metrów, wychodzący w jezioro na ok. 100 metrów. Pomosty, zbudowane po skosie, utworzą zatokę, w której będzie się mogło zmieścić ok. 60 jachtów.
- Wszelkie dokumenty z wizualizacją musimy mieć gotowe do 15 maja. Zawozimy je do Polskiego Związku Żeglarskiego w Warszawie. To warunek, żeby przydzielono nam obiecane pieniądze.
A te są niemałe. Podczas 43. sejmiku PZŻ w Warszawie, w którym uczestniczyli Andrzej i Jakub Bogdańscy, na budowę bazy w Żninie obiecano ok. 4 mln złotych!
- O tym, że mamy taką kwotę, powiedział głośno Wiesław Kaczmarek - nowy prezes PZŻ. Pieniądze pochodzą ze sprzedaży gruntów w Gdyni za ponad 30 milionów złotych i jak podjęto w uchwale - mają być przeznaczone m.in. na rozwój żeglarstwa śródlądowego, w co właśnie wpisuje się nasza baza - tłumaczy Bogdański.
Będzie działka przy cukrowni
Pozostaje jeszcze kwestia kupna przez gminę Żnin 2 ha działki od Krajowej Spółki Cukrowej, położonej tuż nad Dużym Jeziorem. Zdaniem burmistrza Leszka Jakubowskiego, transakcja ma szansę na finał w najbliższych tygodniach.
O sprzedaży gruntu pod organizację Wojewódzkiej Bazy Regatowej rozmawialiśmy wczoraj z Wojciechem Mellerem - dyrektorem Oddziału KSC Cukrownia Żnin.
- Temat wydzielenia i przygotowania działki do sprzedaży ruszył 4 lutego 2008 roku. I procedura trwała do końca grudnia. Były choćby kwestie ustalenia granic. Tego nie da się załatwić od ręki, to są sprawy między urzędami - mówi Meller.
Mamy to jednak za sobą. - Złożyłem pismo do Zarządu KSC o zaakceptowanie zaproponowanej ceny i wyrażenie zgody na sprzedaż. Z tego, co wiem, jest akceptacja. Tym bardziej, że był u nas wiceprezes spółki, oglądał teren. Sprawa jest więc na finiszu.
Jak usłyszeliśmy, w najbliższy czwartek zbiera się Zarząd KSC, który zadecyduje o wystawieniu tej działki na sprzedaż. - Myślę, że nic nie powinno stanąć na przeszkodzie do jej zbycia. Będzie decyzja, od razu ogłaszam przetarg.
Jeśli wszystko pójdzie po myśli, żnińscy żeglarze będą mieli nad Dużym Jeziorem działkę, a co za tym idzie, obiecane 4 mln złotych z PZŻ i jeszcze 1,2 mln złotych od marszałka województwa.
Najmłodsi wodniacy mają 5 lat
W zajęciach żnińskiego Międzyszkolnego Klubu Żeglarskiego uczestniczy ok. 50 dzieci. Najmłodsi wodniacy mają nie więcej niż 5 lat. Jest też sekcja dorosłych, tzw. turystyczno - morska, której członkowie organizują rejsy na trasie Żnin - Wenecja bądź szkolą się podczas rejsów w Chorwacji.
- Naszą ambicją jest podnoszenie umiejętności żeglarskich młodzieży. Chcemy i będziemy uczestniczyć w ogólnopolskich rywalizacjach zdobywając punkty, za którymi idą też pieniądze dla klubów - mówi Andrzej Bogdański.
Obecnie MKŻ posiada trzy wysokiej klasy łodzie "470" (klasa olimpijska). Ostatnia kupiona była z dotacji otrzymanej z Urzędu Miejskiego w Żninie. - Taki sprzęt zdecydowanie podnosi szanse na wyższe lokaty - usłyszeliśmy.
Młodzi żeglarze ćwiczą trzy razy w tygodniu średnio po 4 godziny. - Zajęcia na wodzie już się rozpoczęły. Ci, którzy chcą się liczyć, muszą trenować od teraz.
Instruktorem dzieci do lat 13 jest Sławomir Piwoński, a młodzieży Kuba Bogdański.