Mafia narkotykowa z Grudziądza idzie do więzienia! Sąd skazał 12 mężczyzn i 2 kobiety

Kilogramy amfetaminy, kokainy, marihuany, haszyszu, efedronu i dopalaczy przewinęły się przez ręce tych handlarzy śmiercią. Większość z osądzonych właśnie przed Sadem Okręgowym w Toruniu przestępców stanowiła zorganizowaną grupę przestępczą, co jeszcze zaostrzyło im wyroki.

Szefem gangu był 44-letni obecnie Krzysztof M., który ukarany został najsurowiej. Jednak z małymi wyjątkami większość tej 14-osobowej grupy oskarżonych skazana została na kary bezwzględnego więzienia. Są śród nich dwie kobiety - Sandra L. i Ewelina O.

19 lutego 2019 roku, w godzinach porannych, grudziądzcy kryminalni wspierani przez antyterrorystów zrobili naloty w kilku punktach miasta. Po pierwsze na celowniku mieli ulicę Kościuszki i jej okolice - wówczas prawdziwe narkotykowe zagłębie Grudziądza. Ale wkroczyli także do mieszkań w innych dzielnicach, pomieszczeń gospodarczych i samochodów handlarzy.

Efektem tych nalotów były zatrzymania pierwszych siedmiu osób, zabezpieczone kilogramy narkotyków, ponad 200 tysięcy zł w gotówce i "lewe" papierosy, którymi też handlowano.

Tak to się zaczęło, bo później wpadały w ręce śledczych kolejne podejrzane osoby. Część z nich była kryminalnym już dobrze znana - byli to recydywiści. W toku śledztwa docierano też do osób współpracujących z gangiem, "zwykłych" dilerów, ludzi przechowujących narkotyki i dopalacze.

Odkrywana skala tego narkotykowego procederu była coraz większa: rosły ustalenia dotyczące ilości narkotyków i innych środków psychotropowych (były wśród nich też śmiertelnie groźne dopalacze); rosły też sumy zarabianych na tym handlu pieniędzy.

Więcej informacji z Torunia i okolic przeczytasz >>>TUTAJ<<<<

Na ławie oskarżonych zasiadło 14 osób, w tym dwie kobiety. Po drobiazgowym procesie Sąd Okręgowy w Toruniu ogłosił wyrok 14 grudnia 2023 roku. Większość osób uznał za winnych udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, handlowania narkotykami i udzielania ich innym, przechowywania, porcjowania etc. Tylko w nielicznych przypadkach oskarżonych uznał za "zwykłych" dilerów i wymierzył im łagodniejsze kary.

Szefem gangu był 44-letni obecnie Krzysztof M. To on zorganizował cały przestępczy proceder, wydawał handlarzom polecenia, ustalał cenę i miejsca sprzedaży narkotyków, a także sposób dzielenia zysków. Skazany został na 7 lat więzienia i 52 tys. zł grzywny. Orzeczono mu też przepadek korzyści majątkowej z przestępstwa - 1 mln 381 tys. 500 zł.

Jego prawą ręka był Rafał L., mający dziś 36 lat. On skazany został na 4 lata więzienia i 32 tys. zł grzywny. Traci też 34 tys. zł zarobionych pieniędzy.

• Łukasz W., mający lat 41, narkotyki porcjował, przechowywał i sprzedawał. Skazany został na 2 lata więzienia i przepadek zarobionych 34 tys. zł.
• Sandra L. mająca dziś lat 31, spędzić ma za kratami 3 lata. Zapłacić ma 40 tys. zł grzywny. Orzeczono też wobec niej przepadek korzyści z przestępstwa w wysokości 1,3 mln zł.
• Krzysztof J., mający lat 49, skazany został na 2 lata i 4 miesiące więzienia. Przepada mu też 2,2 tys. zł zarobionych na przestępstwie pieniędzy.
• Dominik T., 28-latek, ukarany został - wyjątkowo tutaj - rokiem więzienia w zawieszeniu na trzy lata i przepadkiem zarobionych pieniędzy.
• Paweł K., mający lat 32, za kratami spędzić ma za karę 1 rok i 3 miesiące. Był "zwykłym" dilerem.
• Michał Ż., 48-latek, skazany został na 2 lata i 4 miesiące więzienia i przepadek 18 tys. zł.
• Ewelina O., mająca 43 lata, handlowała narkotykami. Kara dla niej to 1 rok i 3 miesiące więzienia.
• Damian O., mający lat 41, również skazany został za dilerkę na 1 rok i 3 miesiące izolacji.
• Mateusz W. , mający lat 31, za udział w handlu narkotykami za karami spędzić ma 1 rok.
• Bartosz Z., 40-latek, za udzielanie innym narkotyków skazany został na 1 rok i 3 miesiące izolacji.
• Gabriel W., mający lat 41, to recydywista. Za handle narkotykami skazany został na 2 lata i 2 miesiące więzienia.
• Marek P. to ostatni ze skazanych. Ten 35-latek uznany został za winnego udziału w handlu narkotykami. Jest recydywistą. Kara dla niego to 2 lata i 2 miesiące więzienia oraz 7.500 zł grzywny.

-Ogłoszony w tej sprawie wyrok jest nieprawomocny. Wnioski o wydanie jego uzasadnienia na piśmie wnieśli już obrońcy wszystkich oskarżonych oraz Prokuratura Okręgowa w Toruniu - przekazuje "Nowościom" Jarosław Szymczak, asystent rzecznika Sądu Okręgowego w Toruniu.

Jeśli będą odwołania od tego orzeczenia, a wiele na to wskazuje, sprawę rozstrzygać będzie Sąd Apelacyjny w Gdańsku. Do tematu zatem wrócimy.

Czytaj więcej artykułów tego autora >>> TUTAJ <<<<