Magda Gessler - tak mówią o niej w gastronomii. "Miła babka, ale to się nie sprzedaje, więc przed kamerą rzuca garami i urządza dramy!"
Pani Ela: "Ona mogła by kadrę narodową piłki nożnej trenować... Może jakby walnęła patelnią, to by zaczęliby grać porządnie. Wiedza ogromna, kuchnię ma w małym palcu, ale styl bycia i to traktowanie innych... Wiem, że to na potrzeby programu, ale nie podoba mi się, dlatego nie oglądam "Kuchennych rewolucji".
Pan Kamil: " No, nie wiem. Dzięki niej u nas w mieście jeden z właścicieli knajpy przestał traktować pracowników jak śmieci, wyrzucił ją, bo zabolała go prawda. To był taki typowy Janusz, co ludzi miał za nim i każdym pomiatał. Mimo, że ją wyrzucił to puścili odcinek w telewizji, knajpa rok później upadła. Mnie zawsze zastanawia jak to jest, że ludzie wiedzą, iż ona będzie chodzić z białą szmatką i sprawdzać czystość, a i tak mają syf w kuchni".
Pan Piotr: "A nie domyślasz się, że reżyser dwa tygodnie przed nagrywką zakazuje gruntownego sprzątania?"