Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maksiu z Radzynia Chełmińskiego: - Właśnie o takim traktorze marzyłem! Jest suuupeeer! [wideo, zdjęcia]

(PA)
Maks nie mógł uwierzyć, że jego marzenie właśnie się  spełnia
Maks nie mógł uwierzyć, że jego marzenie właśnie się spełnia Piotr Bilski
- Dostałem traktor na pedały? - dopytywał siedmiolatek, gdy w pośpiechu zakładał kurtkę i buty, aby jak najszybciej zobaczyć zabawkę. Darczyńca, chciał zostać anonimowy. Jak podkreślał w rozmowie z "Pomorską" , najważniejszy jest uśmiech Maksia. Chłopiec, ma za sobą ciężką walkę ze złośliwym nowotworem.
Spełnione marzenie małego Maksa

Spełnione marzenie małego Maksa

Niedowierzanie przeplatało się z ogromną radością na małej twarzy Maksia, gdy zajechaliśmy na podwórze domu, w którym maluch mieszka z dziadkami, bratem i tatą.

Gdy otworzyliśmy drzwi auta, Maks zaniemówił. Złapał się za głowę i przez kilka chwil stał jak sparaliżowany. A uśmiech nie znikał z jego ust. - Taaaaki wielki?! - jednocześnie pytał i twierdził. - Nikt takiego nie ma w Radzyniu! Wiedziałem, że go w końcu dostanę... Teraz, to mi gra!

- Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję!

Łez wzruszenia nie kryła babcia Maksia, Helena Węglińska.- Tak czekał na was. Niesamowite.... - cieszyła się razem z wnukiem starsza kobieta.

Siedmiolatek przez kilkadziesiąt kolejnych minut stał na podwórku, składał części, urządzał "próbne jazdy".

Czytaj: Fundacja Dziecięca Fantazja spełniła marzenie Olka Pesty

Pokonał raka, ale wciąż musi walczyć

O tym, że chciałby "traktor na pedały", Maks powiedział wolontariuszom fundacji "Mam marzenie", spełniającej pragnienia dzieci, których zdrowie i życie jest zagrożone.
Mały mieszkaniec Radzynia Chełmińskiego, jeszcze rok temu zmagał się z ciężkim nowotworem nerki. Usunięto mu jeden z narządów zajętych przez raka. Złośliwego. Przeszedł kilkanaście chemioterapii.

Na szczęście, chłopiec dzielnie zniósł leczenie i pokonał chorobę. Mimo to nadal jest pod stałą kontrolą lekarzy. - Jeździmy regularnie na badania do szpitala Bydgoszczy - zaznacza Jacek Węgliński, tata który samotnie wychowuje synów. - Wreszcie wszystko zaczyna się układać... Wychodzimy na prostą.

Darczyńca: - Rodzice uczyli mnie wrażliwości

Teraz sprawić radość Maksiowi postanowił pan Paweł, który spełnił marzenie chłopca o traktorze. Zajrzał na stronę fundacji i wybrał właśnie Maksa. Dlaczego? - Ujął mnie bardzo. Ja mieszkam na wsi, on też. Rodzice od najmłodszych lat uczyli mnie wrażliwości na cierpienie i stąd taka spontaniczna decyzja, by sprawić radość temu chłopcu - wyjaśnia pan Paweł.

Jeśli chcecie sprawić radość innym, ciężko chorym dzieciom z naszego powiatu, wystarczy zajrzeć na stronę www.mammarzenie.org i wejść w zakładkę "marzenia oczekujące", następnie odszukać "oddział Bydgoszcz", pod który podlegają nasi mali marzyciele i potem skontaktować się z wolontariuszami.

Więcej w magazynowym, papierowym wydaniu "Pomorskiej" w dodatku "Nasz Tydzień Grudziądz".

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska