https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Małe Swornegacie. Most jest atrakcją. Tylko żeglarze mają problem

Anna Klaman
Podnoszenie mostu oglądają i starsi i młodsi.
Podnoszenie mostu oglądają i starsi i młodsi. Janina Waszczuk
Mamy dobrą wiadomość dla żeglarzy. Ich prośby o to, by odcinek Brdy pod mostem w Małych Swornegaciach pokonywać na włączonych silnikach spalinowych, zostaną najprawdopodobniej wysłuchane. Trzeba tylko zmienić uchwałę.

Most w Małych Swornegaciach to niewątpliwa atrakcja turystyczna. Mimo iż od otwarcia budowli minęło już kilka miesięcy, wciąż budzi spore zaciekawienie. Niektórzy specjalnie przychodzą na wyznaczoną godzinę, by zobaczyć, jak most podniesie się w górę.

To letnicy i turyści. Zatrzymują się samochody i rowerzyści. Czekają aż zwodzony znów umożliwi przejazd. Czekają też żeglarze, którzy teraz nie mają prawa przepływać Brdy na silniku spalinowym, a tak się składa, że właśnie takie mają, a nie kosztowne elektryczne.

Czytaj: Nowy most zwodzony w Małych Swornegaciach otwarty! [zobacz zdjęcia]

Na pagajach rzeki przepłynąć się nie da, bo nie jest odpowiednio uregulowana. Jaki to problem, można było zobaczyć podczas uroczystości otwarcia mostu.
W efekcie żeglarze, co się mówi po cichu, przepływają Brdę na spalinowych, bo wolą nie ryzykować kolizji. Czy w końcu będą mogli pokonywać ją legalnie, bez obawy, że dostrzeże ich policja? Zapytaliśmy Marka Szczepańskiego, członka zarządu powiatu, o to, na co mogą liczyć. - Jesteśmy już po uzgodnieniach z marszałkiem i dyrektorką Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska - mówi. - Jest zgoda na to, by odcinek Brdy pokonywać na silnikach spalinowych, ale oczywiście pod pewnymi warunkami.

Sprawa musi stanąć na forum sejmiku województwa pomorskiego.
Trzeba bowiem zmienić obecnie obowiązującą uchwałę. Jak się dowiadujemy, zostanie podjęta jeszcze jesienią.

Oczywiście, spalinowych będzie można tylko używać na odcinku Brdy, a nie tak, jakby chcieli żeglarze, także na Jeziorze Długim i Karsińskim. - Na to zgody nie będzie - mówi Szczepański. Hanna Dzikowska, dyrektorka RDOŚ nie miała zastrzeżeń, pod warunkiem że wodniacy nie będą na Brdzie szarżować, co jest, zresztą oczywiste samo przez się.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
swora

Mieszkancy Swornegaci tez maja problem z zeglazami ktorzy plywaja na silnikach spalinowych ustawa zakazuje tego strefa ciszy  zaborski park krajobrazowy natura2000 co na to Regionalna Dyrekcja Ochrony Srodowiska 

d
dk

Silnik elektryczny nie jest kosztowny - tak jak pisze autor tekstu - natomiast dla posiadaczy silników spalinowych byłby to dodatkowy (nielogiczny wręcz) zakup. Poza tym standardowy silnik na 12 V miałby spory problem w przeprowadzeniu pod prąd Brdy większych jednostek.

 

Na szczęście Karsińskie i Długie bez motorówek - oby to się nie zmieniło ...

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska