Mało darczyńców

     Możliwość przekazania 1% podatku na organizacje pożytku publicznego istnieje już od roku. Nadal jednak jest to nowość. Według informacji uzyskanych z Bydgoskiej Izby Skarbowej w poprzednim roku w samej Bydgoszczy skorzystało z tego zaledwie 1003 podatników. Do końca lutego tego roku - niewiele ponad 200.
     Jest ciężko
     W Bydgoszczy, jak podaje spis Krajowego Rejestru Sądowego, jest 19 takich organizacji. Większość z nich nie narzeka na nadmiar pieniędzy. - Bez dodatkowych środków nie możemy myśleć o realizacji różnych akcji. Brakuje m.in. na szkolenia dla nowo ociemniałych i kursy nauki Braille- mówi Jerzy Deja , dyrektor Polskiego Związku Niewidomych Okręgu Kujawsko-Pomorskiego. - Pod naszą opieką jest około 80 osób chorych na Parkinsona. Otrzymujemy pieniądze na akcje celowe, natomiast żadnych na działalność bieżącą - _żali się Barbara Drewka, prezes Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych "Akson", którego biuro mieści się w jej prywatnym mieszkaniu. Do tej pory nikt nie przekazał na stowarzyszenie nawet złotówki.
     Brakuje chęci
     W mniejszych miastach jest lepiej. - _Mam informacje z Barcina, gdzie ludzie dają mniej, ale jest to bardziej powszechne. Widać, że tam jest świadomość pomocy innym - dodaje Deja.
     - Pomysł z przekazywaniem jednego procenta swoich podatków uważam za dobry. Jednak same pomysły pieniędzy nam nie przyniosą. Do tej pory mieliśmy kilka wpłat z tego tytułu. Średnio po dziesięć złotych każda - mówi Andrzej Bahman , prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków w Bydgoszczy.
     Listę wszystkich organizacji porządku publicznego można znaleźć w urzędach skarbowych oraz na pocztach.