https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Maltretowany koń czuje się już lepiej

Maciej Myga [email protected]
To zdjęcie sprzed 3 dni. Jak widać Bolek już czuje się znacznie lepiej, chociaż jeszcze długo będzie wracał do zdrowia
To zdjęcie sprzed 3 dni. Jak widać Bolek już czuje się znacznie lepiej, chociaż jeszcze długo będzie wracał do zdrowia Fot.materiały schroniska tara
Koń Bolek, którego cierpieniem przejęło się wielu naszych Czytelników, mozolnie wraca do zdrowia. Urząd gminy, w której mieszka jego oprawca ma zgłosić sprawę do prokuratury.

Stan konia, odkupionego od właściciela na Mazurach, zaczyna się poprawiać.

- Bolek nie wygląda za dobrze, bo ogolono go z powodu łupieżu i grzybicy, ale na pewno czuje się lepiej. To młody organizm. Na pewno szybciej się regeneruje. Pierwszy z wszystkich koni się budzi. Robi taki hałas, że chyba słychać go we Wrocławiu, ale teraz na pewno nikt nie przykuje go do łańcucha - mówi Piotr Szyłogalis, prowadzący wraz z żoną schronisko dla koni "Tara" w Wińsku pod Wrocławiem.

Koń już dwa razy był u kowala.Odcięto mu blisko (!!!)trzydzieści centymetrów zrogowaciałej warstwy z każdego z kopyt. - Kowal był w szoku. Mówił mi, że pierwszy raz coś takiego widział. Nie ma się co dziwić. Zwykle przyrost kopyt to pół do dwóch centymetrów. Już wtedy koń nie czuje się dobrze. Obawiamy się, że niestety doszło do deformacji nóg Bolka. Teraz musi się nauczyć chodzić na nowo - dodaje Piotr Szyłogalis.

Bolek wraca do siebie także psychicznie. Koń bywa agresywny, ale to podobno normalne zachowanie dręczonego zwierzęcia, które szczypie opiekunów, bo chce odreagować krzywdy.

Jak się dowiedzieliśmy, schronisko "Tara" naciska na władze gminy, w której mieszka były właściciel czworonoga, żeby złożyło zawiadomienie do prokuratury. Zdaniem nowych opiekunów Bolka, nie wiadomo, czy więzienie nie byłoby nagrodą dla tego człowieka, alkoholika mieszkającego w zawalonym domu bez środków do życia.

Leczenie Bolka potrwa jeszcze kilka miesięcy. Przypominamy, że już w czwartek będzie można wspomóc schronisko, wrzucając pieniądze do gabloty, wystawionej w Galerii Pomorskiej. Od piątku do soboty trwać tam będzie zbiórka pieniędzy, której patronuje Gazeta Pomorska. Jako pierwsi w kraju opisaliśmy los cierpiącego konia. Dzięki artykułowi w "Pomorskiej" wiele osób wpłaciło środki na konto Towarzystwa Pomocy Zwierzętom Animals. Sprawą zainteresowała nas bowiem Irena Janowska, prezes TPZ.

O stanie zdrowia Bolka, kweście w Galerii Pomorskiej i jej efektach informować będziemy w najbliższych dniach.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

C
Cyria
Historia Bolka daje nadzieje na to, ze jesli tylko sie chce, mozna pomoc maltretowanym stworzeniom. Mam nadzieje ze kon dojdzie do siebie i bedzie mogl w przyszlosci spokojnie biegac i patrzec na slonce Z pewnoscia doceni starania ludzi, ktorzy chca mu pomoc.

Prosimy o dalsze informacje na temat losu konia !
l
lechu14
trzeba naciskac na kogos zeby zglosil lamanie prawa? to nie jest zadna przysluga, to jest obowiazek kazdego zgloszenie takiego czynu do aparatu scigania, w normalnym i cywilizowanym swiecie, bandyta taki jest zamykany i wytacza mu sie proces i na procesie decyduje sie czy jest kryminalista cz moze chorym umyslowo, a w Polsce trzeba naciskac kogos zeby rozliczyc takiego bandyte z lamania prawa, panowie policjanci i prokuratorzy przyjedzcie do USA i zobaczycie jak to sie robi, takiego bandyte jak ten biora za morde do pudla i przynajmnie siedzi tam 6 miesiecy ma czas zeby przemyslec co zrobil
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska