- Ile czasu zajmuje ci rano zadbanie o wygląd?
- 15 minut, łącznie z prysznicem.
- Za dobrze wyglądasz jak na te 15 minut. Używasz kosmetyków?
- Używam: dezodorantu, wody po goleniu i mydła przede wszystkim.
- Maseczki sobie robisz?
- Bardzo rzadko. Musi mi się naprawdę chcieć i zdarza się to zazwyczaj po ciężkiej nocy, gdy wiem, że następnego dnia muszę dobrze wyglądać.
- Mężczyźni boją się używać kosmetyków, bo mówią, że to takie babskie.
- Bo to jest babskie!
- To dlaczego używasz?
- Bo staram się walczyć ze stereotypem niezadbanego faceta. Owszem, używanie kosmetyków jest trochę babskie, ale od czasu do czasu warto lepiej wyglądać. I nie ma się czego wstydzić. Mężczyźni naprawdę coraz częściej sięgają po kosmetyki.
- A kto ci doradza w co się ubrać?
- Nikt. Mam swój gust.
- Mama ingerowała w twój ubiór, gdy byłeś młodym chłopakiem?
- Jeszcze w podstawówce tak. Do dziś mi zresztą mi mówi: załóż czapkę. Jednak w liceum mogłem sam decydować, jak mam wyglądać. Czasami tylko rodzice mi narzucali, abym zmienił spodnie na inne, lepsze, zdaniem rodziców.
- Dobry mieli gust twoi rodzice?
- Tata ubierał się bardzo klasycznie, był całe życie urzędnikiem, więc chodził w garniturach. Mama do dziś wygląda pięknie. Nie do końca liczyłem się ze zdaniem moich rodziców, bo ich styl wydawał mi się zbyt klasyczny.
- Ty też nie ostajesz specjalnie od klasycznej elegancji. Nie nosisz raczej dżinsów do pracy.
- Staram się iść w stronę casualu - to klasycyzm połączony ze sportem. Nie zawsze mi się to jednak udaje. Wiem, że nie powinienem chodzić do pracy w dżinsach, więc kupuję dżinsy w ciemnym kolorze, albo sztruksy, albo spodnie uszyte podobnie do dżinsów.
- Nie masz problemów ze znalezieniem takich ciuchów w Toruniu?
- Mam. Przy moich 190 cm wzrostu nieczęsto spotykam rozmiary dla mnie i odpowiednie ciuchy. Dlatego też zakupy najczęściej robię w Łodzi.
- A zgodzisz się z opinią, że w Toruniu kobiety wyglądają pięknie, ale wygląd mężczyzn pozostawia wiele do życzenia?
- Nie rozglądam się za facetami (śmiech).
- Ale gdy się już obejrzysz, to co widzisz?
- Faktem jest, że panowie popełniają wciąż podobne jak przed laty błędy w ubiorze. Skarpetki do sandałów to nie jest rzadkość, niestety. Problemem jest też to, że mężczyźni za długo noszą jedną rzecz - w jednym swetrze potrafią dwa tygodnie, w dodatku nie wypranym. Coraz mniej panowie noszą łańcuchów i dużych bransolet - na szczęście. I paznokcie - mężczyźni często mają za długie paznokcie.
Mam swój gust
Karina Obara

Marek Jurowski, szef działu współpracy i promocji w Książnicy Kopernikańskiej
Co elegancki Marek Jurowski, szef działu współpracy i promocji w Książnicy Kopernikańskiej myśli o modzie męskiej?
Podaj powód zgłoszenia
j
Jeśli to ten Marek, którego kiedyś znałam, to niewiele się zmienił w kwestii dbałości i elegancji, tylko coś innego mi nie pasuje:-)) pozdrawiam
b
... hmmmm - maseczki? facet ??? coś mi tu nie pasuje ;-)
K
Nie no przystojny facet. W końcu w Toruniu znalazł się ktoś kto nie chodzi w sandałach nie ma obgryzionych paznokci u rąk i nóg, używa mydła i do tego pracuje w bibliotece. Więcej takich osób w instytucjach kultury. Kobiety bibliotekarki powinny z pana Marka brać przykład.
Normalnie jak malowany
P
Ale on naprawdę jest przystojny!
d
ale polewka ....... na pełnej linii........ LOL