Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mama i córka kochają miasto. I wędrują po jego zakamarkach. "Spacery Panny Pięty" to jeden z najciekawszych blogów o Bydgoszczy

Joanna Pluta
Piętka przemierza miasto o każdej porze roku. I pokazuje rzeczy, których na co dzień w Bydgoszczy nie zauważamy.
Piętka przemierza miasto o każdej porze roku. I pokazuje rzeczy, których na co dzień w Bydgoszczy nie zauważamy. archiwum prywatne
Chce pozostać tajemnicza. Młoda, aktywna, pracująca zawodowo mama jeszcze więcej wigoru nabrała po urodzeniu córeczki. Połączyła więc miłość do niej, do historii naszego miasta i aktywność fizyczną w jedno.

I dzięki temu przez kolejne trochę zapomniane, ale bardzo ciekawe ulice, skwery i fragmenty Bydgoszczy oprowadza nas Panna Pięta. Opowiadając przy okazji historie, których nie znamy. Facebookowego bloga "Spacery Panny Pięty" mama Piętki prowadzi od 2014 roku.

Mama z energią, córka - oaza spokoju

- Zaczęło się od tego, że gdy Piętka była taka zupełnie malutka miałam tak dużo energii, że chciałam się czymś jeszcze zająć. Przed jej urodzeniem byłam bardzo aktywna zawodowo i chętnie od tego odpoczywałam, tyle że energię trzeba było gdzieś spożytkować - opowiada. - Nasza córka była wyjątkowo grzeczna, dobrze spała w nocy, więc miałam czas na myślenie i czytanie książek przy karmieniu. Czytałam więc nietypową literaturę - "Pamiętnik Gapia", "Most Królowej Jadwigi", "Materiały do dziejów kultury i sztuki Bydgoszczy i regionu". I tak się zaczęło.

Co ciekawe, najpierw chciała zająć się samymi tablicami pamiątkowymi, których wszędzie jest pełno, ale mało kto wie, gdzie jaka jest, bo rzadko kto je czyta. - Ale z czasem okazało się, że ich opisywanie jest dość nudne - co było do przewidzenia. I do tego wszystkiego miałam nadprogramowe kilogramy, które mocno mi ciążyły. To wszystko sprawiło, że długie spacery stały się niemal koniecznością!

W książkach znalazła ogrom ciekawostek, o których nigdy nie słyszała. - Nabrałam więc ochoty do poszukiwania, odkrywania i doszukiwania się historyjek i "smaczków", na co wcześniej brakowało mi czasu - opowiada. - Piętka w wózku jest idealnym kompanem. Nie miałam na celu edukowania, a raczej zaciekawienie Bydgoszczą. Miała to być też pamiątka naszego wspólnie spędzonego czasu. Chciałam jej pokazać, że w tym zwariowanym świecie był moment, gdy ona zatrzymała trochę bieg czasu.

10 tysięcy kroków. Dla zdrowia

Mała Piętka będzie miała wspaniałą pamiątkę, gdy dorośnie. Jej mama korzyści ze spacerów ma już teraz. Jednak jak znaleźć na te spacerki czas? - Dla zdrowia i figury powinno się robić 10 tysięcy kroków dziennie, co w moim przypadku daje około dwóch godzin spaceru. To nie jest tak dużo. Najważniejsze, to wybierać miejsca, w których czają się nowe zagadki. Jeśli spacer ma trwać 2-3 godziny lubię mieć ugotowany obiad, by się nie stresować - mówi. - Robię to więc poprzedniego dnia. Trzeba też powiedzieć, że z miesiąca na miesiąc spacery się zmieniają.

Teraz, gdy młoda dama ma już czternaście miesięcy potrzebuje przerwy na drugie śniadanie, obiad czy zabawę na placu. Trzeba to wszystko dopasować do spaceru.

Plany planami, a rzeczywistość...

Spacery są przypadkowe czy celowo Mama Piętki wybiera pewne miejsca? - Różnie to bywa. Czasem idę tylko na plac zabaw, a po drodze znajduję coś ciekawego. Innym razem trasę wybieram wcześniej i jadę celowo w to miejsce. Wtedy jestem bardzo skupiona na robieniu zdjęć i obserwowaniu okolicy. Pięta najczęściej śpi, bo taki spacer z reguły trwa ok. 3 godzin. Tak było ze spacerem w poszukiwaniu letniska Rynkowo - wspomina. - Wszystko szło dobrze, aż do chwili, gdy zgubiłyśmy się w lesie, a mała się obudziła i była głodna. Wtedy pobiłam rekord prędkości na trasie! Wszystko i tak zajęło prawie 4 godziny, a do tego miejsca, do którego chciałam i tak nie dotarłyśmy.

Jak Bydgoszcz może nie być interesująca?

Gdy przegląda się bloga widać, że jego autorka kocha Bydgoszcz. Za co najbardziej? - Za pruski, poukładany charakter, dziewiętnastowieczną wielkomiejskość, trochę nieodkryte Śródmieście - wymienia jednym tchem. - Chyba najbardziej jednak za te wszystkie historie, które są jeszcze przede mną. To fascynujące. Muszę dodać, że tekst, który piszę na bloga jest zazwyczaj krótki, ale piszę go ok. 2-3 godzin. To dlatego, że czytam bardzo dużo materiałów, zanim coś wybiorę.

Jak zachowuje się Piętka na tych spacerach - smacznie sobie śpi, czy z zainteresowaniem obserwuje świat? - Coraz częściej jest aktywnym uczestnikiem, który ma sporo do powiedzenia w kwestii trasy i odwiedzanych miejsc - "buju!" "niamniam!" to tylko niektóre z artykułowanych propozycji - opowiada jej mama z uśmiechem.

Piętka podróżuje nie tylko po Bydgoszczy - odkrywając jej historie i ciekawostki. Pojawia się również w innych miastach. Jej mama ma już kilka kolejnych pomysłów. - Oj tak - całe mnóstwo. Nie ma właściwie miejsca, gdzie nie chciałabym jej zabrać. Jestem jednak lokalną patriotką, a blog jest o podróżach bardziej lokalnych, więc inne miejsca są tylko delikatnymi akcentami. Chyba, że zrobiły na nas piorunujące wrażenie, tak jak pałac w Siemczynie, w Zachodniopomorskiem.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska