Pierwsze objawy choroby były niewinne: zmęczenie, ciągła senność i bóle głowy. 38-letnia mieszkanka Torunia sądziła, że to skutki codziennego pędu życia. Gdy bóle głowy były coraz silniejsze, do tego stopnia, że nie była w stanie wyjść do pracy, wybrała się do specjalisty.
Każdy może pomóc wpłacając pieniądze na zbiórce zorganizowanej w serwisie SięPomaga (kliknij, żeby przejść)
– Nie mogłam uwierzyć, gdy lekarz powiedział mi o złośliwym nowotworze mózgu! Myślałam, że to jakiś żart, głupia pomyłka, wyniki innego pacjenta… Wszystko, tylko nie ta śmiertelna choroba! A jednak. Prawda nie chciała być inna. Jestem matką cudownej 5-latki. Perspektywa, że mogłabym jej już nie zobaczyć, a ona miałaby stracić swoją mamę, była nie do przyjęcie – pisze pani Beata na zbiórce.
Kobieta na początku kwietnia przeszła operację mózgu. Zastosowano leczenie sterydowe i przeciwpadaczkowe. Wyniki histopatologiczne wskazały, że jest to trzeci stopień złośliwości. Niedługo ma rozpocząć się cykl leczenia onkologicznego – radioterapia i chemioterapia.
– Skutki operacji mózgu odczuwam do teraz. Straciłam zdolność swobodnej mowy – pisze pani Beata. – Wiem, że ten stan nie zniknie, jedyną szansą dla mnie jest rehabilitacja ruchowa i neurologopedyczna. Jestem gotowa na wszelkie poświęcenia i wyrzeczenia, aby zachować życie i odzyskać pełną sprawność – dodaje.
Zbiórka prowadzona jest na portalu Siepomaga.pl. Dotychczas wpłaty dokonało 388 osób na blisko 30 tys. zł.
