Wideo: Ponad 600 mln funtów na murawie. Derby Manchesteru najdroższym meczem w historii futbolu. źródło: Press Focus.
Transmisja na żywo meczu Manchester United - Manchester City
Spotkanie Manchester United - Manchester City odbędzie się w sobotę 10 września 2016 roku o godzinie 13:30. Mecz na żywo pokaże telewizja Canal+ Sport2. Komentatorami będą Rafał Nahorny i Andrzej Twarowski.
Linki do transmisji stream:
>> link 1 <<
>> link 2 <<
>> link 3 <<
Tekstowa relacja online: >>>> TUTAJ <<<
Początek ich rywalizacji to sezon 2008/09. Guardiola objął Barcelonę, a Mourinho był trenerem Interu Mediolan. Prowadzone przez nich drużyny spotkały się w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W Mediolanie był remis 0:0, a na Camp Nou wygrała Barcelona 2:0. Duma Katalonii w tamtym sezonie była najlepsza nie tylko w Champions League, ale zgarnęła jeszcze pięć innych trofeów. Tak rozpoczęła się wielka kariera Guardioli jako szkoleniowca.
Do rewanżu doszło ponad rok później. W półfinale Ligi Mistrzów mediolańczycy wygrali u siebie 3:1, by w rewanżu zremisować 1:1. Wtedy powstało słynne powiedzenie o „zaparkowanym autobusie w polu karnym”. Mourinho doprowadził Inter do triumfu w Champions League.
Boje w Hiszpanii
Wtedy w glorii chwały przeniósł się do Hiszpanii. Florentino Perez, prezes Realu Madryt, chciał triumfu w Lidze Mistrzów i odzyskania mistrzostwa Hiszpanii. Zatrudnił więc Portugalczyka.
Pierwsze Gran Derbi było dla „Mou” fatalne. Real doznał klęski na Nou Camp, przegrywając aż 0:5. Wcześniej żaden inny zespół prowadzony przez „The Special One” nie uległ w takich rozmiarach! To była dla niego potwarz. Przed kolejnymi meczami Realu z Barceloną rozpętywał prawdziwą medialną wojnę. Oskarżał wszystkich, od sędziów począwszy, a na działaczach zarządzających ligą skończywszy, o sprzyjanie drużynie z Katalonii.
Ta atmosfera przeniosła się na boiska, bo zamiast oglądać futbolowe widowiska, kibice musieli patrzeć na piłkarskie boje w najgorszym wydaniu. Zawodnicy się nie oszczędzali i polowali na kości.
Nie mniej impulsywne były ławki rezerwowych. Mourinho też dał się ponieść emocjom i podczas jednego z meczów wepchnął palec w oko śp Tito Vilanovie, który był asystentem Guardioli.
Tego było już za dużo. Sprawy w swoje ręce wzięli piłkarze. Konkretnie ci najważniejsi w obu drużynach - Iker Casillas z Realu i Xavi Hernandez z Barcy. To oni doprowadzili do tego, że znowu piłka stała się najważniejsza. Koledzy z reprezentacji Hiszpanii, która dominowała na świecie i w Europie, nie mogli dopuścić do tego, by ich kluby kojarzone były z futbolowymi wojnami, a nie z pięknymi piłkarskimi widowiskami.
Na różnych frontach
W 2012 roku Guardiola opuścił Barcelonę i zrobił sobie roczną przerwę, argumentując, że czteroletnia praca z Barceloną mocno go wyczerpała.
Mourinho został w Realu rok dłużej, ale w 2013 roku ogłoszono, że Portugalczyk nie dopełni 4-letniego kontraktu z „Królewskimi”. Nie obroniło go mistrzostwo i Superpuchar Hiszpanii oraz Puchar Króla. Nie wywalczył z Realem Ligi Mistrzów i musiał odejść.
Mourinho natychmiast wrócił do Chelsea. Na pierwszej konferencji nie omieszkał wbić kolejnej szpilki Guardioli.
- Chociaż jestem od niego starszy i prowadziłem więcej klubów i rozegrałem więcej meczów, to nie jestem zmęczony i nie potrzebuję żadnej przerwy - powiedział.
W pierwszym sezonie po powrocie na Stamford Bridge poprowadził Chelsea do mistrzostwa Anglii i Pucharu Ligi. W kolejnym miał zawojować Ligę Mistrzów. Dotrwał na stanowisku tylko do grudnia. Katastrofalne wyniki w Premier League spowodowały, że Roman Abramowicz, właściciel klubu, nie miał żadnych skrupułów i wywalił Portugalczyka.
Z kolei Guardiola spróbował sił w Bayernie Monachium, z którym związał się trzyletnią umową. W Niemczech wygrał trzy mistrzostwa i dwa krajowe puchary, ale nie udało się mu zdobyć Ligi Mistrzów, więc jeszcze przed wypełnieniem kontraktu obie strony ogłosiły, że się rozchodzą.
Nie minęło kilka miesięcy, a los znowu skojarzył Mourinho z Guardiolą.
Pojedynek na pieniądze
Obaj przychodzą do klubów z Manchesteru z jasnym celem: mają wprowadzić zespoły na szczyt nie tylko w Anglii, ale także w Europie.
Szejkowie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, którzy są właścicielami City liczą, że Guardiola wprowadzi ich na półkę, na której są Real, Barcelona czy Bayern.
Z kolei amerykańscy włodarze United zatrudniając Mourinho chcą, by on przywrócił zespołowi należne miejsce jakie miał za czasów panowania sir Aleksa Fergusona.
Właściciele obu klubów nie szczędzili pieniędzy i spełniali każdą zachciankę menedżerów. City wydało na transfery 213 milionów euro. United niewiele mniej, bo 185. Jednak per saldo klub z Old Trafford pewnie wydał więcej. Zlatan Ibrahimović przyszedł z Paris Saint-Germain za darmo, ale za podpisanie kontraktu zgarnął pokaźną sumkę i jednocześnie pewnie wynegocjował sobie ogromną tygodniówkę.
Mourinho już pobił jeden rekord. Za Paula Pogbę zapłacił Juventusowi Turyn ponad 105 mln. euro czyniąc z Francuza najdroższego piłkarza świata.
Guardiola najwięcej wydał na obrońców - Johna Stone’a z Evertonu (55,6 mln. euro) i Leroya Sane z Schalke Gelsenkirchen (50).
Na wysokich obrotach
Obie ekipy sezon zaczęły zgodnie z przewidywaniami. Po 3 meczach mają komplet 9 punktów. City jest regularne, bo wszystkie mecze wygrało po 3:1. Z kolei United stracili tylko jednego gola, strzelając 6.
Mourinho może się już poszczycić jednym trofeum. W pierwszym oficjalnym meczu pod jego wodzą ‚Czerwone Diabły” zdobyły Tarczę Wspólnoty, pokonując Leicester 2:1.
Z kolei Guardiola w efektownym stylu wprowadził „The Citizens” do fazy grupowej, gromiąc w dwumeczu Steauę Bukareszt aż 6:0.
Teraz czas na pierwszą konfrontację ich nowych zespołów. Do rewanżu dojdzie 25 lutego 2017 roku. Niewykluczone, że oba zespoły zmierzą się jeszcze w Pucharze Anglii lub Pucharze Ligi. Muszą jednak wygrywać i musi skojarzyć je ślepy los.
Jednak póki co delektujmy się sobotnim wydarzeniem. Od 13.30 oczy całego futbolowego świata będą skierowane na Old Trafford.
Oba zespoły, niestety, nie zagrają w optymalnych zestawieniach. W United zabraknie kontuzjowanego Henrika Mchitarjana, a w City Sergio Aguero, który jest zawieszony za brutalny faul. Wydaje się, że strata „The Citizens” jest większa.