MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Chmura został mistrzem Grudziądza w jedzeniu pączków na czas [zdjęcia, wideo]

Anna Dulemba
Marcin Chmura (pierwszy z prawej)
Marcin Chmura (pierwszy z prawej) Piotr Bilski
Sześć pączków zjadł w 6 minut i 37 sekund. Mistrzostwa odbyły się w grudziądzkiej redakcji "Pomorskiej".

Mistrzostwo Grudziądza w jedzeniu pączków

Wyzwaniu rzuconemu na łamach "Gazety Pomorskiej" sprostać spróbowało sześciu śmiałków. Zadanie brzmiało: zjeść sześć pączków w jak najkrótszym czasie.

Najmłodszym uczestnikiem był Kacper Miąsko, uczeń II klasy gimnazjum w Grucie, który na mistrzostwa przyjechał wraz ze swoim tatą. Jak się przygotował? Nie zjadł śniadania.

Kiedy zabrzmiał gong...

...wszyscy zawodnicy zaczęli na wyścigi wcinać pączki. Już na samym początku na prowadzenie wysunął się Marcin Chmura. - Czułem presję, ale na szczęście minęła z pierwszym pączkiem - przyznaje.

Świetnie radził sobie Paweł Kowalski z okolic Lisewa, który jedząc swoje ciastka, bacznie obserwował poczynania rywali. - Przy czwartym pączku poczułem, że mam już dość, ale nie chciałem się poddać - mówi.

- Gdyby nie woda, którą mogliśmy popijać, nie zdołałbym zjeść aż tylu pączków - mówi Krzysztof Kochanowicz, który najczęściej sięgał po szklankę z wodą. To - jak się okazało - była niezła technika.

Jako pierwszy, z wynikiem 6 minut, 37 sekund i 65 setnych, sześć pączków zjadł Marcin Chmura.

- Nie spodziewałem się, że wygram. Ale jestem bardzo szczęśliwy - mówił zwycięzca.

Na finiszu zawodnicy przyspieszyli...

... i po chwili ostatniego pączka "połknął" Krzysztof Kochanowicz, który swoje ciastka spałaszował w 8 minut, 43 sekundy i 14 setnych. - Starałem się jeść małymi kęsami. Gdybym jadł łapczywie to nie dałbym rady - wyjaśnia.

W 11 minut, 59 sekund i 39 setnych, z pałaszowaniem swoich sześciu pączków uporał się Paweł Kowalski. - Gdyby to był konkurs jedzenia czekolady, na pewno bym wygrał - zapewniał z uśmiechem. - Moim śniadaniem była dzisiaj kawa i pączek dla nabrania smaku. Mimo że zjadłem ich już siedem to do końca dnia planuję zjeść jeszcze trzy.

Czwarty na "metę" dotarł Kacper Miąsko, który ze swoimi łakociami walczył do końca. I to dosłownie, bo starsi od niego rywale - Sebastian Nelkowski i Karol Gieroń - poddali się tuż przed finiszem zostawiając na talerzach po jednym pączku.

- Byłem zdeterminowany, ale miejsce w żołądku mam ograniczone - przyznawał z uśmiechem Sebastian Nelkowski.

Za zajęcie pierwszego miejsca Marcin Chmura otrzymał od "Pomorskiej" 12- osobowy serwis kawowy. Upominki wręczyliśmy także pozostałym zawodnikom.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska