Marcin Możdżonek. "Z najwyższego punktu widzenia". Czas podsumowań

Na początku roku w lutym, uwagę kibiców skupiły Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Największe święto sportów zimowych na świecie. Rozgrywanych było 109 konkurencji w piętnastu dyscyplinach sportowych. Niestety z państwa środka nasi kadrowicze przywieźli tylko jeden krążek. Brązowy medal zawisł na szyi Dawida Kubackiego, naszego skoczka narciarskiego. Po Pekinie został bardzo duży niedosyt...

Lato należało do naszych lekkoatletów. Podczas rozgrywanych w Monachium Mistrzostw Europy nasi reprezentanci zdobyli 14 medali! Nasze panie i panowie lekkoatleci dają nam mnóstwo radości i powodów do wzruszeń od lat. Dla siatkówki to również był niezwykły czas. W naszym kraju odbyły się dwa turnieje mistrzostw świata w siatkówce. Zarówno pań, jak i panów. Nasze reprezentantki grały cudownie i odpadły z turnieju dopiero po heroicznym boju z, jak się później okazało, mistrzyniami świata Serbkami. Do strefy medalowej zabrakło naprawdę niewiele. Natomiast nasi panowie weszli do niej w wielkim stylu. Mecze z Amerykanami i Brazylijczykami wygrane po 3:2 dały nam wszystko to co w siatkówce najlepsze, ale też kosztowały naszych chłopców dużo sił. Sił, których zabrakło w wielkim finale. Srebrny medal to jednak ogromny sukces kadry pod wodzą nowego trenera Nicoli Grbicia.

Na koniec crème de la crème dla wszystkich fanów piłki kopanej – Mistrzostwa Świata w Katarze. Wokół organizacji turnieju pojawiało się mnóstwo kontrowersji i znaków zapytania, ale summa summarum Katarczycy wyszli z tego obronną ręką. Sportowo mistrzostwa też nie zawiodły. Dostaliśmy dużą dawkę piłki nożnej na najwyższym poziomie, a uwieńczeniem tego turnieju był niesamowity mecz finałowy w którym mistrza świata poznaliśmy dopiero po serii rzutów karnych. Argentyna z Messim na czele była i jest wielka! Szkoda tylko, że nasza reprezentacja nie odegrała, jak powinna swojej roli w tym mundialu. Może w przyszłym roku eliminacje do Euro dadzą nam więcej radości. A propos piłki nożnej to fani futbolu czekają z niecierpliwością na nowego selekcjonera naszej reprezentacji. Po, moim zdaniem, słusznej decyzji PZPN Czesław Michniewicz nie będzie już pracował z naszymi piłkarzami. Uważam, że trenerem naszej kadry powinien być człowiek z zewnątrz. Dlaczego tak myślę? Napiszę w jednym z kolejnych felietonów.

Korzystając z okazji życzę Wam, drodzy czytelnicy, aby nadchodzący rok był lepszy od poprzedniego i żebyśmy mogli ekscytować się startami polskich reprezentantów równie mocno, jak miało to miejsce w tym roku. Jakie życzenia ucieszyłyby naszych ulubionych sportowców? Udanych startów, zdobycia worków medali, pobitych rekordów? Pewnie tak, ale najważniejszą rzeczą dla sportowca zawsze było i jest zdrowie. Czego państwu i sobie w nadchodzącym 2023 roku życzę!