pomorska.pl/krajswiat
Więcej informacji z kraju przeczytasz na stronie www.pomorska.pl/krajswiat
Z podsłuchanych materiałów CBA wynika, że Rosół mógł interweniować w Ministerstwie Środowiska w sprawie pozwoleń dla Ryszarda Sobiesiaka.
Chodzi o inwestycje biznesmena w sprawie wyciągu gondolowego w Zieleńcu, który ruszył w grudniu 2008, mimo, że konieczne pozwolenia na budowę dotarły dopiero pod koniec marca 2009.
Jak zeznał Rosół, Sobiesiak skarżył się na brak decyzji z Ministerstwa Środowiska. Według ówczesnego asystenta ministra sportu, jego interwencja była rutynowa - tak postąpiłby w przypadku każdego obywatela i tylko pośredniczył w przefaksowaniu decyzji, która była już gotowa 17 września 2008.
Jednak z podsłuchów CBA ujawnionych przez "Rz" wynika, że Rosół informował Sobiesiaka właśnie 17 września, że "wysłał materiał" i minister prosił urzędników o jak najszybsze załatwienie sprawy.
Przed komisją mówił: "Nie załatwiłem żadnej decyzji w Ministerstwie Środowiska".
W kolejnej podsłuchanej przez CBA rozmowie, Rosół miał powiedzieć Sobiesiakowi: "My załatwiliśmy ci wycinkę, ale śniegu ci nie załatwimy".