https://pomorska.pl
reklama

Marcin Wroński wyzywa Ryszarda Brejzę na pojedynek

Dariusz Nawrocki
- Wierzę w to, że Ryszard Brejza okaże się mężczyzną i stanie do walki - przekonywał na konferencji prasowej Marcin Wroński.
- Wierzę w to, że Ryszard Brejza okaże się mężczyzną i stanie do walki - przekonywał na konferencji prasowej Marcin Wroński. Dariusz Nawrocki
Urzędujący prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza od lat skutecznie unika jakichkolwiek debat przedwyborczych z udziałem swoich kontrkandydatów. Marcin Wroński postanowił sprawdzić, jak zachowa się tym razem.

Na konferencji prasowej wezwał Ryszarda Brejzę do udział w debacie dotyczącej przyszłości miasta.

Przyniósł ze sobą rękawice bokserskie. Często używał terminologii sportowej. - Wierzę w to, że Ryszard Brejza okaże się mężczyzną i stanie do walki - przekonywał. Na pytanie, dlaczego na pojedynek wyzywa tylko urzędującego prezydenta, odpowiedział: - Nas interesuje tylko walka o pas, a nie o miejsce drugie czy trzecie. A wiadomo, że mistrzowskiego pasa broni Ryszard Brejza.

Czytaj: Jacka Olecha nie ma wśród kandydatów na prezydenta Inowrocławia. Dlaczego?

Przekonuje, że debata publiczna jest jednym z najważniejszych elementów demokracji. - Obecny prezydent unika jej od 12 lat. Nie wiadomo z czego to wynika: z tchórzostwa, czy z przekonania o własnej wielkości i nieomylności? - pyta Marcin Wroński.

Podkreśla, że wzorem do naśladowania powinna być dla nas demokracja amerykańska, gdzie historia debat przedwyborczych jest bardzo długa. - Powinniśmy zmierzać ku modelowi wypracowanemu przez Stany Zjednoczone, a nie iść w ślady Białorusi, gdzie debaty publicznej, jak wiemy, nie ma - opowiadał.

Podobnego zdania jest Sławomir Szeliga, kandydat na radnego z ramienia Nowego Inowrocławia. Stwierdził, że debat zwykle unika się, gdy ktoś boi się konfrontacji z rywalem. - A przecież inowrocławianie chcą odważnego prezydenta - przekonuje. Wymienia też drugi powód. Jest nim lekceważenie konkurenta. - A jeżeli lekceważy, to nie szanuje. Przecież kontrkandydaci to też mieszkańcy Inowrocławia. Jeśli jeden z kandydatów unika debaty, lekceważy swojego konkurenta, to być może w trakcie swojej pracy i innych mieszkańców też będzie lekceważył. Często mogą to być opinie nieuprawnione. Ale nie przystępując do debaty daje się pretekst do tworzenia takich opinii i spekulacji. Można to łatwo przeciąć: usiąść do tej debaty i przedstawić swoją wizję - wyznaje Sławomir Szeliga.

Marcin Wroński na odpowiedź prezydenta czeka do poniedziałku, do godziny 12.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Panie Marcinie znokautuj go 16 listopada 

ł
ło bożyczku

ło bożyczku, a o czym on chce godać ?   skończy jak zawsze.

T
Tyrry

Brejzie to nie odpowiada... żadnej debaty nie będzie.

G
Gość

Głosuję na Wrońskiego i koniec

o
olo

Panie Wroński nie czekaj Pan, bo odpowiedzi nie otrzymasz od tchórza.

i
inek

Czas POgonić Brejzów z Inowrocławia. Przecież to chyba NIE prywatne miasto ojca i syna?

Wybrane dla Ciebie

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Po skończeniu 65 lat nie przegap tych 7 dodatków do emerytury. Oto co ci przysługuje

Po skończeniu 65 lat nie przegap tych 7 dodatków do emerytury. Oto co ci przysługuje

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska