Oto oświadczenie, jakie przesłał mediom:
"Gratuluję Panu Maciejowi Kasperkowiakowi i Panu Jarosławowi Wojtasińskiemu pomysłu na sprowokowanie dyskusji na temat bezpieczeństwa na ulicach Inowrocławia.
W końcu ktoś zdopingował osoby odpowiedzialne do działania. Niestety, dzięki tym Panom, okazało się ,"że Król jest nagi". Potwierdziło się, że w Inowrocławiu nie ma jednej spójnej polityki drogowej, że nadal trwa przepychanka między prezydentem a starostą.
Uważam, że debata w Starostwie nie przyniesie żadnych konkretnych zmian. To, że oznakowanie poziome na tym skrzyżowaniu jest nieczytelne i należy je poprawić, wiadomo od dawna. Jedyne co pozostanie po tej debacie, to kuriozalny argument, że nic nie można zmieniać w organizacji ruchu, gdyż kierowcy już się przyzwyczaili.
Nieporozumieniem zaś była debata zorganizowana w klubie Rondo. Już sama godzina spotkanie wskazywała, że jest ona zwołana na "polityczne" zamówienie.
Nadal czekamy na trupa!
Marek Browiński
sekretarz oddziału Bydgoszcz Stowarzyszenia na Rzecz Nowej Konstytucji Kukiz’15, członek Stowarzyszenie Prawo na Drodze"
Konsultacje w starostwie. Ronda na Rąbinie już raczej nie będzie