https://pomorska.pl
reklama

Marek nie ma nóg. Od czerwca koczuje w pustostanie. Nie on sam. Na noc przychodzą inni bezdomni, kryminaliści i narkomani

Katarzyna Piojda
Marek koczuje w szopie od czerwca. - Do schroniska nie pójdę - mówi. Razem z nim przebywa tutaj jeszcze parę osób.
Marek koczuje w szopie od czerwca. - Do schroniska nie pójdę - mówi. Razem z nim przebywa tutaj jeszcze parę osób. Dariusz Bloch
Parterowy, wąski, długi budynek na bydgoskich Glinkach. W tym budynku nie ma okien. Najwyżej folia wisi w dziurach po oknach. Kiedyś tutaj szopy się znajdowały. Teraz już nawet szop nie ma.

Światła też nie ma. Po dwóch stronach korytarza są - jak to nazywają bezdomni - komnaty. Każdy ma swoją komnatę.

W pierwszej koczuje Marek. Siedzi w kącie, przykryty wilgotną pierzyną. 60-latek nie ma nóg. - Amputowali mi pod koniec lat 90. - opowiada mężczyzna. - Już wtedy byłem bezdomny. Miałem wózek dziecięcy. Woziłem nim złom ze śmietników. Piłem, przyznaję. Nieraz zapiłem i zasnąłem w śniegu. Nogi mi się odmroziły. Nie dało się uratować.

Przez 13 lat mieszkał w domu pomocy społecznej. - Potem przenieśli mnie do schroniska - opowiada bydgoszczanin. - Wytrzymałem w nim do lata zeszłego roku. Nie było mi tam dobrze. Nawet wszy odzieżowe miałem. Znaczy się: w ciuchach.

Schronisko opuścił na własną prośbę. Trafił na Glinki. Do byłej szopy. Syf, smród, szczury, siki. Strzykawki, bandaże, butelki, puszki. Takie widoki. - Nie pójdę do schroniska. Jak już, to chcę znowu do DPS - przyznaje Marek.
- Tylko ciebie, Marek, już tam nie chcą, bo znowu pijesz - wtrąca Beata. To mieszkanka pobliskiego baraku. Przyszła odwiedzić sąsiada.
- Herbatę mu przyniosłam, bo przecież on cały czas w tej zimnej zgniliźnie siedzi - dodaje kobieta.

Ona pracuje, ale akurat ma dzień wolny. Dlatego przyszła w odwiedziny. - A ja mam jakieś 16 lat pracy - próbuje sobie przypomnieć 60-latek.
Stały dochód też posiada. - 153 złote z opieki społecznej - mówi mężczyzna. - Pieniądze na adres siostry przychodzą. Siostra mi je przynosi. Ona normalne mieszkanie ma.

Więcej wiadomości z Bydgoszczy na www.pomorska.pl/bydgoszcz.
Sporo osób odwiedza Marka. Policja i straż miejska też. - A na początku tygodnia pani z ośrodka pomocy społecznej znowu była - opowiada Beata. - Zapytała Marka, czy wreszcie zechce iść do schroniska. Odpowiedział, że nie. Trzech innych tu tak samo mówiło. Potem zapili się i zmarli.

Właśnie przyszedł Tomasz. Też bezdomny. Też dziki lokator. - Od kilku dni tutaj nocuję - uśmiecha się 45-latek. - Wcześniej siedziałem w więzieniu za rozboje. Niedługo się wyprowadzę. Nie podoba mi się tutaj. Teraz zbieram złom. Jakoś sobie poradzę.

On zajmuje ostatnią komnatę. Na kartonach, ręcznikach i szmatach sypia.

Kolejny bezdomny śpi na szkle. - W jego komnacie okno było, ale parę dni temu wybuchł pożar i szyby wyleciały - wspomina Beata. - Chuligani w środku nocy przez okno petardę wrzucili. Wszyscy bezdomni uciekali. Nawet Marek wyczołgał się z szopy.
Gdy straż pożarna i policja odjechały, wczołgał się z powrotem. Tamci tak samo. Szkło im nie przeszkadza. No, najwyżej Markowi. Ręce mu kaleczy.

Nadkom. Maciej Daszkiewicz z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy: - Regularnie patrolujemy to miejsce. Ci ludzie taki sposób życia przyjęli. Nie chcą przyjąć pomocy. Na pobyt w placówce się nie zgadzają.

W całym regionie jest około 800 bezdomnych, którzy nie chcą pójść do schroniska.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Aspartam
Wasze komentarze sa smieszne I zalosne. Daje sobie reke odciac, ze na ich miejscu wasza motywacja leglaby w gruzach. Czlowiek bogaty nigdy nie zrozumie biednego. Sami idzcie do osrodka dla bezdomnych, zobaczymy za ile czasu na kolanach bedziecie chcieli wrocic do normalnego zycia, co?
C
Czytelnik z Solnej

Tym ludziom nie można pomoc. Każdą pomoc odrzucą. Nawet dając im nowe mieszkanie, stały zasilek, to zrujnują wszystko, z mieszkania meline zrobią, pieniadze przepiją. Ze niby siostra się nie interesuje? A kto by takiego brudasa do dumu wpuścił, żeby zawszawił całe mieszkanie? Takie warunki i życie mają tylko i wyłącznie na własne życzenie. Inni zapierdzielają po 12 godzin co by zarobić na życie a oni wolą korzystać z życia popijając. Znam tych ludzi i powiem, że nie ma ich co żałować.

W
Wioletta
Serce ścisk.. Potrafię zrozumieć p. Marka..
n
nie chcą

Marek i 800 bezdomnych nie chcą być w schronisku.

Mają wybór i nie chcą, rozumiecie? Nie chcą !!!

 

Dlaczego ich zmuszać na siłę, na siłę się nimi opiekować skoro tego nie chcą?

 

 

K
Kozło

Marek nie ma nóg. (...) "Do schroniska nie pójdę"

no, byłoby ciężko

 

Wybrane dla Ciebie

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Po skończeniu 65 lat nie przegap tych 7 dodatków do emerytury. Oto co ci przysługuje

Po skończeniu 65 lat nie przegap tych 7 dodatków do emerytury. Oto co ci przysługuje

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska