https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mariusz Gogol, nowy obrońca Chojniczanki, jest zaszczycony grą w tym zespole

TOMASZ MALINOWSKi [email protected]
Mariusz Gogol (przy piłce)  wśród obrońców Chojniczanki należy do najmłodszych
Mariusz Gogol (przy piłce) wśród obrońców Chojniczanki należy do najmłodszych Piotr Hukalo
Kontynuujemy prezentację nowych nabytków Chojniczanki. Wśród czterech pozyskanych obrońców jest jeden młodzieżowiec.

- Masz na razie skromne piłkarskie CV?
- Można tak powiedzieć.
- To przedstaw się kibicom Chojniczanki?
- Jestem wychowankiem MOSP Jagiellonia Białystok, kuźni piłkarskich talentów. Do szkółki trafiłem już w wieku 9 lat. Prowadził mnie trener Mariusz Kulhawik. Przeszedłem w "Jadze" wszystkie sportowe szczeble, aż do drużyny Młodej Ekstraklasy. W rundzie wiosennej sezonu 2010/11 reprezentowałem Ruch Wysokie Mazowieckie. Potem wróciłem do Białegostoku, ale klub nie przedłużył ze mną umowy. Chciałem odejść, ale potencjalnych zainteresowanych odstraszał bardzo wygórowany ekwiwalent. Z tego powodu jesienią w ogóle nie grałem. Do Chojniczanki trafiłem na zasadzie półrocznego wypożyczenia.
- I jak się w nowym klubie podoba?
- Jestem bardzo zadowolony. Klub jest dobrze zorganizowany, a drużyna wydaje się naprawdę silna. Wiele w niej zawodników z wysokiej półki. Od niektórych starszych kolegów można się sporo nauczyć.
- Potrafisz spojrzeć na swoje umiejętności obiektywnie i wskazać na słabe i mocne strony.
- Od bocznego nowocześnie grającego obrońcy wymaga się włączania do akcji ofensywnych. Ten element muszę doskonalić. Przede wszystkim chodzi o to, aby zachować balans między grą do przodu a defensywą. Uważam, że nieźle wychodzi mi odbiór piłki z jednoczesnym otwarciem akcji.
- W sparingu ze Stomilem wasza gra w defensywie pozostawiała trochę do życzenia.
- To prawda, popełnialiśmy błędy. Może wpływ na taką a nie lepszą grę miało boisko. Pierwszy raz wyszliśmy na naturalną murawę i piłka nie zawsze słuchała zawodników. W poprzednich sparingach spisywaliśmy się dużo lepiej. Po prostu, cały czas docieramy się. Do rozgrywek jest jeszcze trochę czasu, przed nami jeszcze jeden ważny sparing. Będzie dobrze.
- Perspektywa walki o najwyższe cele nie zraża?
- Akces do Chojniczanki to byłą w pełni świadoma decyzja. bardzo szybko przekonałem się, że mamy silny zespół. Jeżeli o mnie chodzi, to przyszedłem tutaj awansować do pierwszej ligi.
- Czy zajmujesz się poza piłką?
- Mam maturę, ale obecnie skupiam się wyłącznie na piłce. W przyszłości chciałbym pracować w roli trenera.
- To jak najchętniej spędzasz wolny od piłki czas?
- Interesuje mnie kino. Lubię rożne gatunki filmowe. W Chojnicach bardzo mi się podoba, ale przydałoby się kino z prawdziwego zdarzenia.
- Jagiellonia to już rozdział zamknięty...
- Pewnie, że chciałbym wrócić do zespołu występującego w ekstraklasie. "Jaga" w moim sercu wciąż jest ważna.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska