"Wylądowaliśmy awaryjnie w Zurichu po 17. Miał nas odebrać samolot zastępczy, jak zawsze w lotach HEAD. Okazało się to jednak czczą teorią. Teoretycznie wszyscy chcą pomóc, ale bez efektu. Do kraju wrócimy dopiero jutro. Państwo PiS w praktyce: chcielibyśmy, aby… - i nic z tego" - napisał w poniedziałek marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Na wpis polityka Koalicji Obywatelskiej zareagowało Ministerstwo Obrony Narodowej:
"Prosimy nie wprowadzać w błąd. To Pana podwładny zrezygnował z podstawienia wojskowego samolotu, który był do dyspozycji jeszcze tego samego dnia i wybrał transport Embraerem LOTu dopiero rano" - odpowiedział resort obrony.
Samolot Boeing 737 wracający z Maroka do Warszawy awaryjnie lądował w Zurychu. Na pokładzie znajdował się marszałek Senatu Tomasz Grodzki wraz z towarzyszącą mu delegacją.
Czytaj więcej:
