Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Martin Vaculik myśli, że jest królem Motoareny. Czyżby?

(jp)
Martin Vaculik jest już zdrowy i wystartuje w finale ze Stalą Gorzów.
Martin Vaculik jest już zdrowy i wystartuje w finale ze Stalą Gorzów. Mariusz Murawski
- Plotki na temat mojej słabszej jazdy na toruńskim torze są wyssane z palca - przekonuje słowacki żużlowiec. Statystyki mówią jednak zupełnie co innego.

Absencja Vaculika była jedną z kontrowersji podczas meczu półfinałowego Unibax - Azoty Tauron. Żużlowiec wylądował w szpitalu, a goście za niego skorzystali z zastępstwa zawodnika. W zgodnej opinii fachowców, dla tarnowian było to pomyślne zrządzenie losu. Ale nie dla samego Vaculika.

- Gdy czytałem takie opinie, pomyślałem, że ci ludzie mają jakiś problem ze sobą. Życzę im szybkiego powrotu do pełnej dyspozycji psychicznej. Plotki na temat mojej słabszej jazdy na toruńskim torze są wyssane z palca - mówi Vaculik w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Mocne słowa i czujemy się w obowiązku na nie odpowiedzieć. To in. także "Pomorska" w zapowiedzi meczu Unibax - Azoty Tauron sugerowała bowiem, że goście raczej skorzystają na kłopotach ze zdrowiem Słowaka. Czyżbyśmy się jednak mylili?

Zera, jedynki, zera...

Trudno jednak znaleźć mocne oparcie w faktach dla słów żużlowca. Tegoroczny mecz w rundzie zasadniczej Vaculik, zakończył z dorobkiem 7+1 punktów. Niezły wynik, ale przyjrzyjmy się bliżej przebiegowi spotkania. Pokonał Karola Ząbika, Kamila Pulczyńskiego i wreszcie Ryana Sullivana, co jesyt chyba największym osiągnięciem 22-latka na Motoarenie.

Może jednak we wcześniejszych latach umknęły nam wybitne starty Vaculika na toruńskim torze? W ubiegłym sezonie Vaculik wprost błyszczał na Motoarenie: trzy starty, dwa punkty (0,1,1) i pokonanie Bartosza Pietrykowskiego.

Rok wcześniej także zawitał do Torunia z tarnowskim zespołem i zdobył 1 pkt w 3 biegach, z torunian nie pokonał nikogo. Sezon 2009 był dla niego najlepszy. 7 punktów w 5 startach w barwach Lotosu Gdańsk, a lista pokonanych tym razem jest bardziej imponująca: Wiesław Jaguś, Adrian Miedziński i Matej Kus - to najlepszy start Vaculika w Toruniu.

Debiut miał bowiem przeciętny w 2008 roku - jako zawodnik rzeszowskiej Marmy uzbierał 2 pkt w 3 biegach, wygrał jedynie z Damianem Celmerem.

Tarnów razy dwa

W sumie Słowak zdobył więc w ciągu pięciu ostatnich lat 20 pkt (łącznie z bonusami) w 19 wyścigach, czyli może wykazać się średnią 1,05.

W rewanżowym meczu na półfinału Enea Ekstraligi na Motoarenie zastępujący go zawodnicy w czterech wyścigach uzyskali 7+2 pkt, czyli wykręcili średnią 2,25. Chyba tylko Tomasz Gollob jest w stanie uzyskać taki wynik na Motoarenie. Można też zaryzykować tezę, że z Vaculikiem w składzie Azoty Tauron finały by nie miały.

Sama rzeczywistość szybko zweryfikuje słowa Vaculika. Już za tydzień Słowaka zobaczymy w Grand Prix Polski i wtedy przekonamy się, jak sobie poradzi z torem na Motoarenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska