Do wypadku doszło, gdy 7-miesięczny byczek przechodził tamtędy prawdopodobnie w towarzystwie całego stada. Na miejsce zdarzenia wezwani zostali leśnicy oraz lekarz weterynarii z Białowieskiego Parku Narodowego. W oczekiwaniu na przyjazd weterynarza, leśnicy podjęli akcję ratunkową. Uwolnili zwierzę spod martwego drzewa i okryli je sianem, aby je uspokoić i ogrzać. Cielę żubra bezskutecznie próbowało kilka razy wstać i dołączyć do matki, która spłoszyła się i uciekła.
Następnie na miejsce zdarzenia dotarli zawiadomieni o sytuacji pracownicy BPN. Po przeprowadzeniu badania lekarz weterynarii stwierdził poważne obrażenia. Pomimo wysiłków leśniczych i interwencji pracowników Białowieskiego Parku Narodowego cielęcia nie udało się uratować. Przeprowadzona następnie sekcja potwierdziła wstępną diagnozę – miało ono m.in. złamaną łopatkę i połamane żebra, prawdopodobnie doszło także do uszkodzenia kręgosłupa.
Żubr wyszedł z puszczy i spacerował po wsi Budy. Niecodzienn...
Magazyn Informacyjny Kuriera Porannego i Gazety Współczesnej 21.02.2019