Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marwit Toruń i Red Devils Chojnice wygrali

(ARKL), (PUB)
nie ukrywa medalowych aspiracji.
nie ukrywa medalowych aspiracji. fot. Lech Kamiński/archiwum
Beniaminek Futsal Ekstraklasy na lepszą notę, niż czwórka, zwyczajnie nie zasłużył. Świetne wrażenie zatarły nieco gole stracone w końcówce meczu.

MARWIT TORUŃ - GKS TYCHY 4:3 (2:0)
Bramki: Krawczyk 2 (27, 34), Sobalczyk (8), Morozow (17) - Marynowicz (34), Szachnitowski (38), Myszor (38, przedłużony rzut karny)
MARWIT: Wasylczenko - Maciąg, Sobalczyk, Krawczyk, Kończalski - Demiszew, Morozow, Korecki, Citko.

Torunianom zależało, by zwycięsko wejść w rytm meczowy w nowym sezonie. Nic tak nie buduje atmosfery jak wygrana na inaugurację, więc popularni "Marchewkowi" musieli zagrać w myśl tej zasady. Piłkarze halowi Marwitu nieźle rozpoczęli spotkanie z tyszanami, bowiem już w 8. minucie uzyskali prowadzenie dzięki trafieniu Igora Sobalczyka. Beniaminek kontrolował przebieg gry na własnym parkiecie, nie pozwalając ślązakom na rozwinięcie skrzydeł. Jeszcze przed przerwą zdołali zdobyć drugiego gola za sprawą uderzenia Mykoli Morozowa.

Kibice "Marchewkowych" oczekiwali, iż do siatki trafi także Daniel Krawczyk. Nowy nabytek torunian potwierdził spore możliwości i jednocześnie udowodnił, że tytuł najlepszego strzelca i zarazem zawodnika ekstraklasy poprzedniego sezonu nieprzypadkowo trafił w jego ręce. Krawczyk potrzebował siedmiu minut, by dwukrotnie znaleźć sposób na umieszczenie piłki w siatce GKS-u.

Przeczytaj też: Trener Marwitu Toruń: Za mało było pracy nad taktyką

Gdy wydawało się, że jest już po meczu, to mecz dopiero się zaczął. Podrażnionym tyszanom wystarczyło zaledwie kilkaset sekund, by zdobyć trzy gole i doprowadzić do nerwówki. Końcówkę lepiej rozegrali miejscowi, którzy nie dali się stłamsić nacierającym gościom.

Piłkarze trenera Romana Smirnowa nie zagrają planowo meczu 2. kolejki ekstraklasy. Najbliższy rywal, Akademia Futsal Club Pniewy, ma do rozegrania Pucharu UEFA, więc spotkanie przełożono na 5. października. Marwit wyjdzie na boisko dopiero za niecałe dwa tygodnie, gdy w hali przy ulicy Grunwaldzkiej podejmie Pogoń 04 Szczecin.

Dobry początek Red Devils

POGOŃ' 04 SZCZECIN - RED DEVILS CHOJNICE 1:2 (0:0)
Bramki: Ricardinho (30) oraz Tomasz Kriezel (25), Mariusz Kaźmierczak (35).
RED DEVILS: Daniel Kępa - Vadym Iwanow, Jakub Mączkowski, Vitalij Kolesnik, Mariusz Kaźmierczak, Marek Kobus, Łukasz Sobański, Adam Żołądź, Piotr Chrzonowski, Tomasz Kriezel.

W poprzednim sezonie "Diabły" uplasowały się na 6. miejscu, ich rywal oczko niżej. Tak więc mecz w Szczecinie zapowiadał się ciekawie, bo trudno było wskazać faworyta. Tymczasem od pierwszych minut zdecydowanie lepiej na parkiecie radzili sobie przyjezdni. Red Devils grali agresywnie, mądrze się bronili i raz za razem niepokoili bramkarza Pogoni Kubraka, który jednak świetnie wywiązywał się ze swojej roli. Tylko pomiędzy 4. a 9. minutą okazał się lepszy od Mączkowskiego, Kriezela i Sobańskiego. Natomiast w 12. min wyręczyli go obrońcy, wybijając piłkę z linii bramkowej po strzale Kolesnika. Miejscowi nie potrafili skutecznie zagrozić bramce Kępy. Gole padły w 2. połowie. Groźniej zaatakowali gospodarze, ale do siatki trafili chojniczanie. W 25. min. składną akcję zespołu wykończył Kriezel. Pięć minut później Pogoń wyrównała. Lewandowski wyprowadził kontrę, a debiutujący w szczecińskim zespole Brazylijczyk Ricardinho, ładną podcinką pokonał Kępę. Pięć minut przed końcem meczu decydujące trafienie zadali goście. Po podaniu Iwano-wa, efektownym uderzeniem pod poprzeczkę popisał się Kaź-mierczak. W końcówce Pogoń wycofała bramkarza, ale choj-niczanie nie pozwolili sobie odebrać wygranej.

Po meczu trener Red Devils Artur Chrzonowski powiedział dla portalu www.chojnice.com: - Byliśmy zdecydowanie lepsi, mogliśmy już do przerwy prowadzić. Bramki strzeliliśmy po
składnych akcjach, ale chcę pochwalić całą drużynę za trzymanie się taktyki i ciężką pracę w
obronie. Cieszymy się z wygranej, ale od poniedziałku już przygotowujemy się do meczu z Rekordem.

Warto zaznaczyć, że spotkanie z Rekordem Bielsko-Biała będzie można obejrzeć na żywo w stacji Orange Sport.

Pozostałe wyniki 1. kolejki Ekstraklasy: Clearex Chorzów - TPH Polkowice 6:2 (3:1), Gatta Zduńska Wola - Akademia FC Pniewy 3:2 (1:0), FC Siemianowice Śląskie - Gwiazda Ruda Śląska 4:3 (0:0), Rekord Bielsko-Biała - Wisła Krakbet Kraków 5:5 (1:4).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska