Marwit Toruń - Akademia Pniewy 4:3 (3:2)
BRAMKI: 1:0 Krawczyk (1), 2:0 Demiszew (6), 3:0 Sobalczyk (7, karny), 3:1 D. Lebiedziński (9), 3:2 D. Lebiedziński (19), 4:2 A. Citko (26), 4:3 Ł. Pieczyński (31)
MARWIT: Wasylczenko - Kończalski, Maciąg, Sobalczyk (czk), Krawczyk - Demiszew, Morozow, Citko, Korecki oraz Słowiński, Szczepaniak i Kieper.
Długo kibice musieli czekać na taką formę. Uzbrojony latem po zęby beniaminek szukał formy od kilku miesięcy, tracąc pod drodze mnóstwo punktów z teoretycznie słabszymi zespołami. Czy teraz wszystkie ;b:problemy pozostały już za Marwitem? Wiele na to wskazuje, bo drużyna odniosła właśnie trzecie kolejne zwycięstwo. Tym razem zdecydowanie najcenniejsze, bo z aktualnym mistrzem Polski z Pniew, którego nigdy jeszcze w lidze nie pokonała.
Emocji w tym meczu nie brakowało do ostatnich sekund spotkania, choć początek wcale na to nie wskazywał. Po zaledwie 7 minutach Marwit prowadził 3:0. Pierwszego go,a Damian Krawczyk strzelił po upływie 36 sekund, potem podwyższył Denys Diemiszew, a po kolejnych kilkudziesięciu sekundach z karnego trafił Igor Sobalczyk.
Zwycięstwo cieszy, zwłaszcza, że zbliża drużynę do trzeciego miejsca w tabeli. Trzeba jednak pamiętać, że Akademia była w tym meczu mocno osłabiona. Z trójki zakontraktowanych ostatnio Hiszpanów zagrał tylko Carlos Calvo Diaz, nie było zawieszonego kadrowicza Mateusz Miki oraz reprezentanta Chorwacji Despotovicia.
- Zachowajmy spokój. Ważne są kolejne punkty, ale prawdziwe granie zacznie się dopiero w play off. Na pewno jednak takie zwycięstwo podniesie morale zespołu - przyznał Sobaczyk.
W innych meczach: Pogoń 04 Szczecin - Gatta Zduńska Wola 2:2, Rekord Bielsko- Biała - Red Devils Chojnice 8:2, Gwiazda Ruda Śląska - Clearex Chojnice 8:2, TPH Polkowice - GKS Tychy 2:5, FC Siemianowice - Wisła Krakbet Kraków 0:5 (walk)