Z Nowego Miasta Lubawskiego, Lubawy, Działdowa, Brodnicy. Idą po raz pierwszy i piąty z kolei - jak Marcin Pałyga, na wózku inwalidzki. Starsi i młodsi. Młode małżeństwa, z dzieckiem w wózku.
Idą, żeby przeżyć kolejny rok w zgodzie z własnym sumieniem, z Dziesięcioma Przykazaniami, podziękować za odebrane łaski.
Z modlitwą i pieśnią na ustach, w skupieniu, w gromadzie, ale pozostający w pewnej autonomii.
Idą, bo inni już byli, wiec wstyd nie być. Idą, bo co roku idą. Tą samą trasą, z tymi samymi przyjaciółmi. Tylko młodzież się zmienia. Przybywa nowych pielgrzymów.
Nowomieszczanie wyszli w środę, przenocowali w Brodnicy. Z brodniczanami ruszyli w czwartek - na trasie najbliższej Rypin, Lipno i dobrzy, z reguły, ludzie. I to wystarczy, żeby być.