Do zdarzenia doszło pomiędzy 31 grudnia a 8 stycznia. Tego dnia sąsiad mężczyzny znalazł zwłoki na podwórku. Przez kilka dni nikt nie interesował się losem sąsiada, którego po raz ostatni żywego widziano w sylwestra.
Wiadomo, że mężczyzna od dawna nadużywał alkoholu. Mieszkał sam, hodował świnie. Nie były one zamykane w chlewie. Swobodnie chodziły po całej posesji.
- Zwłoki mężczyzny znalazł sąsiad, który powiadomił o tym służby ratunkowe - powiedziała nam Magdalena Serafin, prokurator rejonowy w Lubinie. - Zwłoki zabezpieczono do sekcji.
Śledczy nie ukrywają, że z taką sprawą mają styczność po raz pierwszy. - Mężczyzna był widziany 31 grudnia, gdy szedł po wodę do studni i właśnie przy tej studni znaleziono zwłoki - dodaje prokurator Serafin.
Ciężko będzie ustalić dokładną przyczynę śmierci. Możliwe, że mężczyzna zmarł na zawał, przewrócił się lub zasłabł. Jednak wszystko wskazuje na to, że po śmierci jego ciało zostało zjedzone przez głodne świnie. Z naszych informacji wynika, że zwłoki zostały zjedzone niemal w całości. Zostało tylko kilka kości kończyn i fragmenty czaszki.
Na dzisiaj zaplanowano sekcję zwłok zmarłego, choć jej przeprowadzenie nie będzie łatwe. Do sprawy powołany został już biegły z zakresu medycyny sądowej. Badania przejdą również zabezpieczone przez powiatowego lekarza weterynarii świnie. Ich los już jest raczej przesądzony. Zwierzęta najprawdopodobniej zostaną uśpione.
Zobacz także
