Tak wynika z raportu pt. „Diagnoza społeczna 2009” - warunki i jakość życia Polaków”, przygotowanego pod redakcją profesora Janusza Czapińskiego.
Można nieźle zarobić
- Też mi nowość, że się opłaca studiować medycynę? - śmieje się Anna Nowakowska, studentka kierunku lekarskiego na Collegium Medicum w Bydgoszczy. - Nie znam biednego lekarza. To prawda, że medycyna to bardzo trudny kierunek studiów, ale on daje możliwość zarobienia niezłych pieniędzy. Jest przecież szpitalny etat, wynagrodzenie za dyżury, prywatna praktyka... Do tego dochodzą jeszcze wizyty domowe. Jednym słowem - okazji do zarobienia niezłych pieniędzy nie brakuje - mówi Ania, przyszła pediatra.
Jej koleżanka, Alicja Gierszewska, dodaje: - Wybrałam medycynę, bo moi rodzice są lekarzami: mama kardiologiem, a tata ginekologiem. Oboje mają zrobione specjalizacje. Wiem, ile wysiłku ich to kosztowało, ale widzę, że się to opłaciło. Rodzice cieszą się dużym szacunkiem. Mam nadzieję, że mnie również za kilkanaście lat docenią pacjenci. Na razie daleka droga przede mną. Dopiero rozpoczęłam studia.
Prawo poszło w odstawkę
W „Diagnozie” czytamy, że „systematycznie od początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku rosła stopa zwrotu z inwestowania w studia medyczne (z 39 do 137 proc.). Ten kierunek bardziej się opłaca kobietom niż mężczyznom.
Inwestowanie w studia prawnicze dawało największe korzyści do końca ubiegłego wieku, po czym finansowa opłacalność tych studiów zaczęła spadać i dzisiaj zbliża się do wartości z lat 1993/95.
Studia na wydziałach ekonomii, marketingu, zarządzania i finansów najbardziej się opłacały na początku transformacji, gdy dramatycznie brakowało fachowców w tych dziedzinach. Stopniowo jednak atrakcyjność tych studiów w miarę zaspokajania rynku pracy szybko topniała”.
Absolwenci są poszukiwani
Jakie kierunki opłaca się jeszcze studiować?
Nauki ścisłe, zwłaszcza informatykę.
Z tezami „Diagnozy społecznej 2009” zgadza się Wojciech Chmara, rzecznik Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy. - Ci, którzy podejmują wysiłek studiowania na kierunkach ścisłych, zdają sobie sprawę, że im się to w przyszłości opłaci. Od przyszłego roku na maturę wraca obowiązkowa matematyka. Mam nadzieję, że spowoduje to, że więcej osób zdecyduje się potem kontynuować naukę na kierunkach ścisłych - mówi Wojciech Chmara.
Potwierdza, że absolwenci tych kierunków nie mają kłopotów ze znalezieniem pracy. - Szczególnie poszukiwane są osoby, które ukończyły Wydział Mechaniczny naszej uczelni. Pracodawcy chętnie zatrudniają także między innymi absolwentów telekomunikacji i elektroniki - dodaje rzecznik bydgoskiego UTP.
