- Remis cieszy. Jak nie można meczu wygrać, to trzeba go zremisować. Graliśmy w tym zestawieniu pierwszy raz. Na pewno cieszy bramka i cieszy to, że udało nam się wyrównać. Nie widziałem powtórki gola, ale było bardzo ciasno. Delikatnie podciąłem piłkę. Więcej chyba zrobić nie mogłem, ale cieszę się, że to było skuteczne. Ta bramka to dla mnie sygnał, żebym pracował jeszcze więcej - nieco chaotycznie mówił Teodorczyk, który rozmawiał z dziennikarzem, patrząc na telewizyjne powtórki.
- Cieszy wejście w meczu z Rumunią. Teraz ze Słowenią trener dał mi szansę i strzeliłem bramkę, swoje zadanie wykonałem dobrze. Wiadomo, że jest wiele elementów do poprawienia, ale na to potrzeba czasu - przyznał 25-latek.
Po przenosinach z Dynama Kijów do Anderlechtu Teodorczyk trafia do siatki jak na zawołanie zarówno w lidze belgijskiej, jak i w Lidze Europy. - Jestem zadowolony z kroku, który wykonałem. Chciałem nowych wyzwań i zdecydowałem się na Anderlecht. Muszę cały czas pracować, żeby utrzymywać miejsce w składzie i zdobywać w klubie kolejne bramki. Będę chciał dawać trenerowi Nawałce kolejne sygnały, żeby otrzymywać następne powołania - stwierdził.
źródło: własne/TVP Sport
Zobacz również:
Adam Nawałka: Mecz nie ułożył się dla nas dobrze
Jakub Błaszczykowski: Ciężko nam się grało, ciężko konstruowało akcje
Teodorczyk celebrował gola nietypową cieszynką
Memy po meczu Polska - Słowenia: Tęsknota za Lewym, Borkiem i Hajto
Kibice na meczu Polska - Słowenia [ZDJĘCIA]