W trzech ostatnich meczach Bayernu Monachium z Eintrachtem Frankfurt Robert Lewandowski strzelał gola, więc tak musiało być i tym razem. W sobotnim starciu obu drużyn Polak z łatwością zdobył bramkę już w 10. minucie, po tym jak otrzymał dobre podanie od Kingsleya Comana. Kwadrans później napastnik znów trafił, a tym razem asystował mu Joshua Kimmich z rzutu rożnego. Hat-tricka snajper skompletował po przerwie, po tym jak stanął oko w oko z bramkarzem przeciwników. Spotkanie zakończyło się wygraną Bawarczyków aż 5:0.