Wrażenie na gościu ze stanu Waszyngton zrobił - notowany od lat - wzrost dochodów gminy, który jest związany z rosnącą liczbą mieszkańców. 25 lat temu Lubicz i jego okolice zamieszkiwało 10 tys. osób. Jak jest teraz? Ta liczba przekroczyła 19 tys.
- Ma to niewątpliwie związek z dogodnym układem komunikacyjnym Lubicza, ale też tym, że kilkanaście lat temu uchwaliliśmy studium uwarunkowań wyznaczające miejsca do prowadzenia działalności gospodarczej - opisuje pani sekretarz.
Menedżer Hamas opowiedział Teresie Gryciuk o podatkach, z których żyje jego miasto. - Okazuje się, że największy udział ma tzw. podatek katastralny - opowiada pani sekretarz. - Miasto utrzymuje się także z podatku obrotowego, o co polskie samorządy walczą od dawna. Zaciekawiła mnie również informacja o 30-godzinnym nauczycielskim pensum. W Stanach każdy uczeń jest bowiem zobowiązany do brania udziału w zajęciach pozalekcyjnych, co niewątpliwe przynosi korzyści dzieciom i młodzieży. Nasze spotkanie było bardzo ciekawą wymianą doświadczeń.
Wizyta w Lubiczu oznacza szansę na współpracę?
- Camas współpracuje już z kilkoma polskimi miastami, ale nasz gość, z własnej inicjatywy, obiecał, że skontaktuje nas z innymi miejscowościami ze Stanów, które mogłyby być zainteresowane kontaktami z taką gminą, jak nasza - odpowiada Gryciuk.
W urzędzie gościł również Marian Buras, wójt gminy Morawica (Świętokrzyskie), która zaprzyjaźniła się z Camas pod koniec lat 90. Wszystko zaczęło się od projektu pomocowego kongresu Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej dla przedstawicieli polskiego samorządu terytorialnego (LGPP).
Morawica, ale też małopolski Zabierzów i Krapkowice (Górny Śląsk), z miastami Camas i Hillsboro współpracują na mocy umowy partnerskiej z 2004 roku. Co to oznacza w praktyce? Jednym z owoców porozumienia jest Międzynarodowy Obóz Języka Angielskiego. Co roku około 60-osobowa grupa młodzieży z trzech polskich gmin i zagranicznych gmin partnerskich uczy się angielskiego. Przez trzy tygodnie język Szekspira szlifują z nimi lektorzy z gmin amerykańskich.