Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Menadżer amerykańskiego miasta Camas odwiedził gminę Lubicz. Cel wizyty?

Ewelina Sikorska
Na zdjęciu: uczestnicy polsko-amerykańskiego spotkania, od lewej: dr hab. Wojciech Knieć, sekretarz Teresa Gryciuk, Lloyd Halverson, menadżer Camas, dalej m.in. wójt gminy Morawica Marian Buras
Na zdjęciu: uczestnicy polsko-amerykańskiego spotkania, od lewej: dr hab. Wojciech Knieć, sekretarz Teresa Gryciuk, Lloyd Halverson, menadżer Camas, dalej m.in. wójt gminy Morawica Marian Buras nadesłane
W podtoruńskim Lubiczu pojawili się niecodzienni goście, wśród nich był Lloyd Halverson, menadżer amerykańskiego miasta Camas. Halverson spotkał się z sekretarz Teresą Gryciuk i dr. hab. Wojciechem Knieciem z referatu promocji i rozwoju urzędu gminy. O czym rozmawiali? - Pana Halversona szczególnie zainteresował nasz fundusz sołecki. Pytał m.in. na jakie inicjatywy przeznaczane są pochodzące z niego pieniądze - zdradza Gryciuk. Wymienili się doświadczeniami

Wrażenie na gościu ze stanu Waszyngton zrobił - notowany od lat - wzrost dochodów gminy, który jest związany z rosnącą liczbą mieszkańców. 25 lat temu Lubicz i jego okolice zamieszkiwało 10 tys. osób. Jak jest teraz? Ta liczba przekroczyła 19 tys. 

- Ma to niewątpliwie związek z dogodnym układem komunikacyjnym Lubicza, ale też tym, że kilkanaście lat temu uchwaliliśmy studium uwarunkowań wyznaczające miejsca do prowadzenia działalności gospodarczej - opisuje pani sekretarz.

Menedżer Hamas opowiedział Teresie Gryciuk o podatkach, z których żyje jego miasto. -  Okazuje się, że największy udział ma tzw. podatek katastralny - opowiada pani sekretarz. - Miasto utrzymuje się także z podatku obrotowego, o co polskie samorządy walczą od dawna. Zaciekawiła mnie również informacja o 30-godzinnym nauczycielskim pensum. W Stanach każdy uczeń jest bowiem zobowiązany do brania udziału w zajęciach pozalekcyjnych, co niewątpliwe przynosi korzyści dzieciom i młodzieży. Nasze spotkanie było bardzo ciekawą wymianą doświadczeń.

Wizyta w Lubiczu oznacza szansę na współpracę?

- Camas współpracuje już z kilkoma polskimi miastami, ale nasz gość, z własnej inicjatywy, obiecał, że skontaktuje nas z innymi miejscowościami ze Stanów, które mogłyby być zainteresowane kontaktami z taką gminą, jak nasza - odpowiada Gryciuk. 

W urzędzie gościł również Marian Buras, wójt gminy Morawica (Świętokrzyskie), która zaprzyjaźniła się z Camas pod koniec lat 90. Wszystko zaczęło się od  projektu pomocowego kongresu Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej dla przedstawicieli polskiego samorządu terytorialnego (LGPP).

Morawica, ale też małopolski Zabierzów i Krapkowice (Górny Śląsk), z miastami Camas i Hillsboro współpracują na mocy umowy partnerskiej z 2004 roku. Co to oznacza w praktyce? Jednym z owoców porozumienia jest Międzynarodowy Obóz Języka Angielskiego. Co roku około 60-osobowa grupa młodzieży z trzech polskich gmin i zagranicznych gmin partnerskich uczy się angielskiego. Przez trzy tygodnie język Szekspira szlifują z nimi lektorzy z gmin amerykańskich.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska