Pierwsi lokatorzy mieli wprowadzić się do kontenerów socjalnych przy ulicy Kaplicznej już w maju 2009 roku. Ówczesny prezydent Konstanty Dombrowicz zawiózł nawet na Kapliczną dziennikarzy, by mogli przekonać się na własne oczy, jak wygląda inwestycja.
Trzeba przyznać, że na początku kontenery prezentowały się wewnątrz całkiem schludnie.
Budowa kontenerowego osiedla kosztowała miasto niecałe 2 miliony złotych. Już złożone przyjechały na miejsce, gdzie zakładano instalację i tapety oraz wyposażano kontenery. Część kontenerów miało 2 pokoje z łazienką, część jeden pokój. Na zewnątrz urządzono nawet plac zabaw dla dzieci. Miasto planowało, że podobne kontenery staną również w innych częściach Bydgoszczy.
Jednak zanim na Kaplicznej zamieszkali lokatorzy, już zaczęły się pierwsze problemy.
- Powody są dwa: budowa kanalizacji sanitarnej oraz pewne rzeczy, które będzie musiał poprawić wykonawca - tłumaczyła wówczas Lucyna Kojder-Szweda, zastępca prezydenta Bydgoszczy. - Jako miasto wszystko wykonaliśmy w terminie, czyli do końca marca.
Jak się później okazało, to był jednak dopiero początek problemów. Kiedy nadeszły pierwsze mrozy, lokatorzy z Kaplicznej mimo, że płacili krocie za ogrzewanie, musieli zmagać się z zimnem, wilgocią i grzybem na ścianach.
Miasto podjęło więc decyzję o wykwaterowaniu lokatorów z Kaplicznej. Ostatni opuścili to miejsce w 2013 roku.
Przez kilka lat osiedle kontenerów stało więc opuszczone, nikt już nie woził dziennikarzy na miejsce, bo nie było się czym chwalić.- W pierwszej kolejności zamierzamy w drodze przetargu sprzedać kontenery - informuje tymczasem Andrzej Bereda, zastępca dyrektora wydziału mienia i geodezji bydgoskiego ratusza. - Wyłoniliśmy już rzeczoznawcę, który dokona ich wyceny. Pustą nieruchomość chcemy podzielić na działki - mamy już opracowaną koncepcję podziału geodezyjnego.
Po podziale może powstać dziewięć działek z możliwością przeznaczenia pod zabudowę mieszkaniową jednorodzinną. - Z uwagi na sąsiedztwo terenów leśnych, istniejącą zabudowę jednorodzinną oraz dobrą komunikację z centrum miasta, a także sąsiedztwo szkoły, mamy nadzieję, że będzie to atrakcyjna dla mieszkańców oferta - dodaje dyrektor Bereda.