Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miał zawojować świat. Nie żyje (Wspomnienia o Ferjanie)

MARYLA RZESZUT
Tak cieszył się w ubiegłym roku, gdy przyjechał do Grudziądza, już w barwach Startu i jego drużyna wygrała mecz
Tak cieszył się w ubiegłym roku, gdy przyjechał do Grudziądza, już w barwach Startu i jego drużyna wygrała mecz Paweł Skraba
Szok. Zmarł 34-letni Matej Ferjan, były żużlowiec GTŻ. Z trójki triumfatorów mistrzostw świata juniorów w 1998 r. nie żyje też Robert Dados, zwycięzca. Msza św. w intencji Ferjana odbędzie się we wtorek w Gorzowie.
Matej Ferjan w barwach GTŻ. Z lewej Robert Kempiński, trener. Z tyłu Paweł Staszek.
Matej Ferjan w barwach GTŻ. Z lewej Robert Kempiński, trener. Z tyłu Paweł Staszek. Paweł Skraba

Matej Ferjan w barwach GTŻ. Z lewej Robert Kempiński, trener. Z tyłu Paweł Staszek.
(fot. Paweł Skraba)

Wówczas nie tylko złoty medalista, Dados, wykazał niespotykany talent do speedwaya. Także Słoweniec zaskoczył wszystkich 3. miejscem w indywidualnych mistrzostwach świata juniorów w Pile. Pokonali plejadę młodych żużlowców z Zachodu, którzy z czasem zaczęli brylować na torach, m.in. Lee Richardsona, Scotta Nichollsa, Andreasa Jonssona czy Nicki Pedersena. Kariera sportowa stała przed nimi otworem.

Robert Dados, wielki talent z GTŻ, miał być lepszy od Tomasza Golloba. Popełnił samobójstwo w 2004 r. To była już trzecia, tym razem udana próba. Miał 27 lat.

Niedawno w wypadku zginął były zawodnik GKM, później trener Zdzisław Rutecki.

To już 7 lat bez Roberta Dadosa

A w minioną niedzielę, 22 maja, około godz. 8.30, życiowa partnerka Mateja znalazła ciało żużlowca w jego busie renault, stojącym w podziemnym garażu. Nieoficjalnie wiadomo, że zaniepokoiła się jego nieobecnością w nocy. Mieszkali razem w Gorzowie, w wielorodzinnym budynku na tzw. Manhattanie. Co takiego się stało, że Matej Ferjan, zawodnik o wyjątkowo pogodnej naturze, stracił życie?

Biegli nie znaleźli obrażeń

Ferjan pozdrawia kibiców
Ferjan pozdrawia kibiców Paweł Skraba

Ferjan pozdrawia kibiców
(fot. Paweł Skraba )

Rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim st. asp. Sławomir Konieczny informuje: - Z prokuratury otrzymaliśmy informację, że sekcja zwłok, przeprowadzona 23 maja, nie wykazała ani obrażeń zewnętrznych, ani wewnętrznych. Na razie nic nie wskazuje, aby do śmierci przyczyniły się osoby trzecie. Pobrano próbki do badań laboratoryjnych, które potrwają kilka dni. Ich wyniki mogą nam powiedzieć więcej na temat przyczyn zgonu młodego sportowca. Badania wykonują akademie medyczne w różnych miastach. Nie ma wówczas cienia podejrzenia o stronniczość badań.

Sławomir Konieczny dodaje, że zaraz po znalezieniu ciała, oprócz prokuratora, przyjechał lekarz patomorfolog, by wykonać szczegółowe oględziny zwłok. - Praca śledczych jest zakrojona szeroko - zaznacza. - Badamy różne wątki.

Matej Ferjan nie żyje. Dlaczego?

Msza św. w intencji Mateja Ferjana odbędzie się we wtorek, w kościele św. Wojciecha w Gorzowie, o godz. 18.30.

Nie sprzedał meczu

Ferjan zapisał się w polskim żużlu m.in. odmową w 2007 r. wzięcia łapówki za "słabszy dzień" i pogrążenie Stali Gorzów, która dzięki jego postawie na torze i poza torem, wygrała i weszła do ekstraligi. Nie wziął pieniędzy od rywali, a o sprawie powiadomił zarząd klubu. Tą aferą zajęła się policja. Władysław Komarnicki, prezes Stali zapewnia, że będzie mu za uczciwość wdzięczny do końca życia. Ferjan długo odczuwał skutki obnażenia nieuczciwych praktyk w sporcie żużlowym. Niechęć, a wręcz wrogość manifestowali wobec niego fani klubu, który ponosił konsekwencje rozgrywania meczu poza torem.

Piotr Nagel, dyrektor GTŻ, pamięta Ferjana jeszcze z lat 90. jako utalentowanego zawodnika, który karierę w Polsce rozpoczął w Grudziądzu: - Pojechał w naszej drużynie piękny mecz z Gnieznem. Postanowiliśmy go zatrzymać. Miał okres bardzo dobrej jazdy. Trudno pogodzić się z myślą, że nie żyje. Był zbyt młody, aby odejść. Powinien nadal jeździć, cieszyć kibiców. Nie wiem, czy chciałbym wiedzieć, co było przyczyną śmierci. O ile była naturalna.

Związany ostatnio z GTŻ, ale mający ogromną wiedzę o żużlu Piotr Nagel może sypać jak z rękawa nazwiskami zawodników, którzy zapowiadali się genialnie, a przedwcześnie skończyli karierę. - Do żużla trzeba mieć talent ale i charakter - podkreśla - czasem młodzi żużlowcy zaczynają od razu zarabiać zbyt duże pieniądze. Gdy noga się podwinie i wyniki się pogarszają, a zarobki topnieją, nie każdy wytrzymuje te obciążenia. Nie wiem, co zaszło w przypadku Ferjana. To ustali policja i prokuratura. Ja wiem jedno: żeby przetrwać w żużlu, trzeba mocnego charakteru i trzeźwej głowy. Ogromna szkoda, że Matej stracił życie. Niepotrzebnie.

Był lubiany w klubie i przez kibiców

Trener GTŻ Robert Kempiński z żalem wspomina Mateja: - Pamiętam go jako zawodnik i trener. Był wesoły, zawsze uśmiechnięty. Dobrze się z nim współpracowało. Dzwonił do nas w różnych sprawach. Przysyłal maile, nawet kiedy już nie był naszym zawodnikiem. W 2009 r był naszym najlepszym żużlowcem. Lubianym też przez kibiców. Niestety, już się nigdy do nas nie odezwie...

W Polsce startował od 1998 roku. Dwa pierwsze sezony spędził w GKM Grudziądz, następnie przeniósł się do ZKŻ Zielona Góra (2000). W roku 2001 trafił do Włókniarza Częstochowa, w 2002 do Kolejarza Opole.
W sezonach 2003-2004 i 2006 był żużlowcem w Ostrowie Wlkp. W 2005 - KSŻ Krosno, a 2007-2008 - Stali Gorzów Wlkp. Do GTŻ Grudziądz wrócił w 2009 r. W Starcie Gniezno spędził sezon 2010, a ostatnio był jeźdźcem beniaminka ekstraklasy PGE Rzeszów.

Był reprezentantem Słowenii i Węgier. Pięć razy był mistrzem Słowenii, a sześć razy mistrzem Węgier. Awansował do cyklu Grand Prix, w którym ścigał się w latach 2001-2002. W 2004 r był drugi w indywidualnych mistrzostwach Europy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska