Co było przyczyną zgłoszenia takiego wniosku? Zdaniem Słabińskiego, miasto nie pobrało renty (opłaty) planistycznej po sprzedaży terenu pod galerię handlową przy ul. Wojska Polskiego.
Cała góra kasy
- Renta planistyczna jest opłatą pobieraną na podstawie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. W całości jest dochodem miasta. Jest jednorazową opłatą od wzrostu wartości nieruchomości wynikającej ze zmiany planu miejscowego - informuje Słabiński.
W kwietniu br. stowarzyszenie, powołując się na ustawę o dostępie do informacji publicznej, zwróciło się do władz miasta o podanie kwoty uzyskanej z tytułu renty planistycznej po sprzedaży terenu pod galerię. - Odpowiedziano nam, że w tej sprawie prowadzone jest postępowanie administracyjne - dodaje prezes KSPiH.
Słabiński zwraca uwagę, że akt notarialny sprzedaży gruntu pod galerię wpłynął do ratusza na początku ub.r. Zgodnie z ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym prezydent miasta ustala opłatę planistyczną bezzwłocznie po otrzymaniu wypisu z aktu notarialnego.
Czytaj też: Unia nie dała pieniędzy na budowę tężni. A na ich remont?
- Prawdopodobna cena sprzedaży gruntu pod galerię wyniosła około 50 milionów złotych, zatem różnica miedzy wartością przed i po sprzedaży, to około 49 milionów złotych. Z tytułu renty planistycznej do budżetu miasta powinno wpłynąć 30 procent wzrostu wartości gruntu, czyli około 15 milionów złotych. Dlaczego więc przez ponad rok władze miasta nie podjęły żadnych działań, aby te pieniądze znalazły się w budżecie? Tylko z tytułu możliwych do uzyskania odsetek straciliśmy w ciągu roku ponad milion złotych - zauważa Słabiński.
To nie takie proste
- Prowadzenie postępowania administracyjnego w celu naliczenia opłaty trwa, w zależności od stopnia skomplikowania sprawy, od 6 miesięcy do ponad 2 lat - tłumaczy Monika Dąbrowska, rzecznik ratusza. Przypomina też, że Słabiński uzyskał odpowiedź od Wojciecha Piniewskiego, zastępcy prezydenta, iż takie postępowanie jest prowadzone. Aby wystawić ostateczną decyzję wypowiedzieć musi się niezależny biegły.
- Rzeczoznawca nie ma łatwego zadania. Powinien on porównać wartość sprzedanych nieruchomości przeznaczony pod budowę galerii do sprzedanych nieruchomości na ten sam cel w innych częściach miasta, a takich transakcji jeszcze w Inowrocławiu nie było. Więc zmuszony jest on do analizy rynku nieruchomości w całym kraju. Wyliczenia powinny być gotowe do 30 lipca - dodaje rzeczniczka.
Zobacz zdjęcia: "Galeria Solna" w Inowrocławiu otwarta.
Ratusz zaznacza, że nie jest możliwe, jak to sugeruje Marek Słabiński, naliczenie opłaty planistycznej wyłącznie na podstawie aktu notarialnego, zaraz po jego otrzymaniu.
- Ponadto nieruchomość, o której mowa, nie została sprzedana za około 50 milionów. Kwota określona w akcie notarialnym jest znacznie niższa. W konsekwencji opłata planistyczna też będzie znacznie niższa od sugerowanej. Nieuprawnione jest więc również sugerowanie rzekomej straty miasta wynoszącej milion złotych - dodaje Monika Dąbrowska.
Czytaj e-wydanie »