www.pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
W sytuacji, gdy inwestycja w Leśnym Parku Kultury i Wypoczynku okaże się nierentowna, na barki miasta spadnie obowiązek spłaty bankowych zobowiązań. Zakładając oczywiście, że radni we wrześniu - po wtórnej już debacie - przyjmą uchwałę o poręczeniu kredytu na 379 mln zł dla spółki budującej park wodny.
Złotówki na udziały
- Pamiętajmy, że tak naprawdę to ryzyko kredytu ponosi właśnie spółka, a nie miasto - podkreśla Bielski. - I to jej zadaniem jest wywiązywać się ze zobowiązań bankowych.
Prezes konsorcjum Aquapark-Myślęcinek twierdzi, że nawet jeśli spółka nie będzie miała wystarczająco wysokich dochodów, by płacić kredyt, miasto na tym nie straci.
- Ani jedna złotówka, która trafi z budżetu na spłatę bankowych zobowiązań, nie będzie zmarnowana - zapewnia Artur Bielski. - A to dlatego, że kwoty przekazywane przez miasto na spłatę kredytu, będą automatycznie podliczane i bilansowane, jako udziały w spółce.
Nie było dezinformacji?
Tym samym miasto ma stawać się stopniowo właścicielem spółki. Według założeń umowy o finansowaniu parku wodnego, aquapark stanie się w całości własnością miasta po piętnastu latach.
Podczas wczorajszej konferencji w siedzibie zarządu LPKiW Artur Bielski odniósł się także do zarzutów radnych, którzy wskazywali, że nie znali szczegółów na temat finansowania przedsięwzięcia.
- Niektórzy lokalni politycy twierdzą, że aż do samego głosowania nad projektem uchwały w sprawie parku wodnego, nie otrzymali rzetelnej informacji - komentuje prezes. - Tymczasem od czasu pierwszej uchwały w tej sprawie, podjętej 29 października 2008 roku, zaszła tylko jedna zmiana. Nie udało nam się pozyskać kredytu o czasie spłaty dłuższym, niż 15 lat. Pozostałe założenia są takie same.
Gotowi do wyjaśnień
Jak zapewnia Bielski, jeszcze w tym miesiącu ma zostać wydana decyzja banku o udzieleniu kredytu. Z kolei Robert Musiał, wiceprezes konsorcjum z ramienia firmy Miastoprojekt Wrocław, która ma 81 proc. udziałów w spółce, zapowiada:
- Jeśli radni mają jeszcze wątpliwości w sprawie finansowania budowy, to jesteśmy gotowi się z nimi spotkać.
Czytaj e-wydanie »