Kwiatkowski jest bardzo widoczny w tzw. tryptyku ardeńskim, zaliczanym do cyklu World Tour - grupy kolarskich imprez najwyższego szczebla. Najpierw zajął czwarte miejsce w Amstel Gold Race na dystansie 251,8 km z Maastricht do Valkenburga, gdzie przed rokiem rozdano medale mistrzostw świata.
W środę dołożył piąte miejsce w kolejnym klasyku - Strzale Walońskiej.Po finiszu pod górę w miejscowości Huy zwyciężył Hiszpan Daniel Moreno (Katiusza). Kwiatkowski po raz drugi z rzędu zostawił za plecami wielu asów, w tym mistrza świata Belga Philippe'a Gilberta oraz znakomitego Słowaka Petera Sagana.
To najwyższe miejsca polskiego kolarza w historii tych wyścigów. Do pełni szczęścia brakuje choć jednego miejsca na podium. Ostatnią szansę pochodzący z Golubia-Dobrzynia kolarz będzie miał w niedzielę w wyścigu Liege-Bastogne-Liege, który zamyka cały cykl najważniejszych wiosennych wyścigów jednodniowych.
W najnowszym rankingu UCI Kwiatkowski jest notowany na doskonałym 10 miejscu (131 pkt, prowadzący Fabian Cancellara ma 351 pkt). Z Omegi Pharmy wyżej notowany jest jest jedynie Sylvain Chavanel - na 8 miejscu. Kolejny z Polaków Przemysław Niemiec jest dopiero 46. Jeszcze nigdy polski kolarz nie był notowany w czołowej dziesiątce rankingu UCI.