Między nami

     _Mam poważny problem. Nie wiem, do kogo się z tym zwrócić, więc postanowiłem napisać do Waszej redakcji. Kłopot ten polega na tym, że jestem od roku z dziewczyną, na której bardzo mi zależy. Nie wybaczyłbym sobie, gdyby spotkało Ją coś przykrego z mojej strony. Mam wrażenie, że to już spotkało i to nas oboje. Chodzi o Jej zdrowie: bolą ją kości, piersi, często śpi i coś ją kłuje w macicy. Kochamy się często, jest nam dobrze pomimo tego, że ja "nie kończę "! Więc pytam: czy możliwe jest zapłodnienie gdy mężczyzna nie przeżywa orgazmu? Czy może dojść do zapłodnienia, gdy nie stosuje się prezerwatywy? Bardzo boję się tego, że moja dziewczyna zaszła w ciążę, bo nie mamy warunków, jesteśmy jeszcze bardzo młodzi, a co najgorsze; nie mamy oboje pracy.
     PS. Proszę o jak najszybszą odpowiedź na łamach Gazety, bo nie wiem co robić. Nie stać mnie i moich rodziców na płacenie alimentów, a ja mam poukładane plany na przyszłość i nie chcę trafić za kratki tylko dlatego, że "biologia nie dała się oszukać".
     Proszę o pomoc z Waszej strony.
     Dziękuję! - _AB.
     Przeważnie w czasie regularnego współżycia seksualnego między dwojgiem kochających się ludzi dochodzi wcześniej czy później do zapłodnienia. Na ogół chodzi o brak wiadomości i doświadczeń w życiu seksualnym. Otóż zazwyczaj o tym fakcie decyduje brak dostatecznego zabezpieczenia przed ewentualnym zapłodnieniem. To czy mężczyzna ma orgazm czy nie, nie ma bezpośredniego związku z możliwością zajścia w ciążę. Każdy stosunek płciowy teoretycznie, ale i praktycznie, może prowadzić do zapłodnienia. Co z tego, że mężczyzna "nie kończy", tzn. przerywa stosunek, aby ejakulacja nastąpiła na zewnątrz pochwy, jeżeli np. nieco wcześniej na skutek zwiększonej pobudliwości seksualnej, co jest charakterystyczne w młodym wieku, miał poronny wytrysk do wewnątrz, z czego sam może sobie nie zdawać sprawy albo np. po pierwszym "razie" nie umył genitaliów należycie, ale nawet jeżeli je umył według klasycznego rytuału, to zawsze może pozostać trochę plemników w cewce moczowej lub jej okolicy i spowodować zapłodnienie. U kobiety, pomimo regularnej miesiączki, może w wyniku nadmiernych emocji wystąpić wcześniejsza owulacja. Natura tak to obmyśliła, aby za przyjemności płacić. Niekiedy jest to cena bardzo wysoka. Wiedzą coś na ten temat ci, którzy znaleźli się w tej grupie. Dzieci przeważnie przychodzą nie w porę wtedy, kiedy jesteśmy nie przygotowani do życia i pełnienia roli rodziców, a kiedy nas stać na potomstwo, często bywa to faza spóźniona i zaczynają się problemy.
     Objawy, na które skarży się partnerka, są typowe dla wczesnej ciąży. Nie wiem, jak sobie z tym poradzicie. Na pewno jest to szok dla wszystkich, którym przyjdzie się zmagać z taką sytuacją, ale z pewnością jakoś sobie poradzicie. Jest Pan odpowiedzialnym partnerem, martwi się o dziewczynę i o wszystko, co się z tą sytuacją wiąże, a to już połowa sukcesu.
     W przyszłości radziłabym więcej uwagi poświęcić na zapoznanie się odnośnie problemów związanych z zapłodnieniem kobiety. I na zakończenie powtórzę, że kobieta może zajść w ciążę bez względu na to, czy mężczyzna przeżywa orgazm czy nie oraz w przypadku, gdy nie stosuje on prezerwatywy. Wytrawni i bardzo doświadczeni lekarze ginekolodzy radzą stosować równocześnie nawet trzy środki antykoncepcyjne. Ich zdaniem, gdy jeden lub dwa zawiodą, pozostanie ten trzeci. Radzę jak najwcześniej udać się do lekarza ginekologa, który ostatecznie stwierdzi status quo (tzn. czy jest ciąża, czy nie), można też przeprowadzić test ciążowy. A może to tylko ciąża urojona, czyli nieprawdziwa. Bez lekarza ginekologa nic więcej nie można uczynić.